Wpis z mikrobloga

Ja myślałem, że #logikarozowychpaskow rzadko mnie spotyka, ale nie tym razem. Może nie osobiście, ale bliskiemu mi kumplowi, można rzec iż przyjacielowi.

Takie #truestory z wczoraj.

Mój przyjaciel cierpi na problemy z biodrami, w młodym wieku zaczynają się mu pojawiać jakieś początkowe etapy zwyrodnienia stawów.

Od około roku był(jak się okazuje - był, bo już nie jest) w związku z pewnym różowym paskiem.

3 dni temu miał zabieg na pierwsze biodro. I jego ex(już) różowa, po niemal roku bycia razem, gdy mniej więcej od pół roku wiedziała, że takowy zabieg nastąpi i mój kumpel będzie przez jakiś czas unieruchomiony, oznajmiła mu parę dni przed samym zabiegiem, że:



#truestory #logikarozowychpaskow ##!$%@?
  • 8
@Saute: Normalnie jak trudne sprawy.
Kolega postąpił bardzo dobrze, dziwne że wcześniej nie poznał że ma w domu księżniczkę z kawałkiem lodu zamiast mózgu. Życie to nie piknik i każdy dorosły człowiek powinien to rozumieć.
Kochająca kobieta by mu tyłek podcierała gdyby było trzeba tak samo jak kochający mąż pomagał by kobiecie.
Bardzo jestem ciekawy co by było gdyby przydarzył jej się wypadek i facet zamiast ją wspierać to zwinął by
@LegionPL: Tzn. Przymierzali się do zamieszkania ze sobą, mieli swoje rzeczy u siebie nawzajem w mieszkaniach - on z miejsca zapakował jej do torby i wystawił za drzwi a na swoje machnął ręką, że "to tylko rzeczy".

Ciężko myśleć, ale to co odwaliła to przeogromne #!$%@?ństwo w czystej postaci.

Jak opowiadał o tym, to stwierdził, że w momencie gdy usłyszał to co powiedziała, to jakby zniknęły z niego wszystkie uczucia do
@Saute: Nie zostawiaj kolegi samego w tym gównie bo ja nawet nie wyobrażam sobie usłyszeć czegoś takiego od bliskiej osoby. Sztylet w samo cerce, łudzisz się że coś znaczysz dla drugiej osoby a tak naprawdę to jesteś zabawką, którą się wyrzuca jeśli się psuje.
Sytuację można by zrozumieć gdyby kolega był całkiem sparaliżowany bo #!$%@?ł skuterkiem w drzewo albo po pijaku wpadł pod pociąg i był bez rąk i nóg, nadal