Aktywne Wpisy
Tu magical czekam #danielmagical #patostreamy
mug3n +2
Kto zgadnie koszt tego koszyka? #inflacja
Zawartość koszyka to pi razy drzwi warzywa na dole (ziemniaki, bataty, pomidory, parę ogórków), woreczek winogron, pomarańcze, 4 piwa ARGUS'a (mocne i tanie i całkiem znośne), 6 maseł 200 gram, trochę serów różnych pleśniowych, od cholery nóżek kurczęcych, trochę puszek z groszkami fasolkami itp, ciastka, brokuły. Takie większe zakupy.
Zawartość koszyka to pi razy drzwi warzywa na dole (ziemniaki, bataty, pomidory, parę ogórków), woreczek winogron, pomarańcze, 4 piwa ARGUS'a (mocne i tanie i całkiem znośne), 6 maseł 200 gram, trochę serów różnych pleśniowych, od cholery nóżek kurczęcych, trochę puszek z groszkami fasolkami itp, ciastka, brokuły. Takie większe zakupy.
Nowa recenzja na blogu, dość mało znany tytuł: "Mag" Fowlesa.
https://lektury-herostratesa.com/2019/04/11/mag-phraxos-i-amager/
Jeśli ktoś jednak miał okazję zapoznać się z tym utworem, bardzo chętnie przeczytałbym opinię. I, naturalnie, zachęcam do napisania opinii na temat samej recenzji. Tekst potraktowałem jako pretekst do napisania kilku przemyśleń związanych z moim przeprowadzeniem się do Kopenhagi. Niżej podaję jedno z nich.
Smørrebrød
Narodową potrawą Danii jest kanapka, smørrebrød – chleb razowy posmarowany masłem, a do tego najprzeróżniejsze składniki, od zimnych wędlin po śledzie, krewetki czy kawior. Często jakiś sos. Mimo wszystko brzmi trochę niepozornie, prawda? Według mnie fajnie oddaje to jednak ideę tego, co naprawdę je się tu na co dzień.
Byłem miesiąc temu z nowymi kolegami z pracy w polskiej restauracji. Chcąc zapoznać się z naszą rodzimą kuchnią, zapytali mnie na jakie danie powinni się zdecydować – pieczeń z dzika czy kaczkę nadziewaną cytrynami. Nie miałem pojęcia, co odpowiedzieć, bo takich potraw u mnie w domu nie jadło się właściwie nigdy. Na szczęście w menu były też pierogi. I wydaje mi się, że w Danii może być podobnie: jest sporo wykwintnych potraw wywodzących się z tamtejszej kulinarnej tradycji, ale nie goszczą one tak naprawdę zbyt często na stołach. Jeśli chcecie poczuć się jak mieszkaniec Skandynawii, zjedzcie smørrebrød.