Wpis z mikrobloga

  • 1
@Hans_Olo Chętnie bym tak robił. Ale nie mam z kim. Trochę smutno jednak świętować samotnie, a też takie samotne świętowanie często się kończy alkoholizmem ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
  • 6
@AgresywnyKardiolog Ale ja nie napisałem jakie. A wyobrażam to sobie po prostu jako jakiś wesoły festyn, a nie żadne rytuały jak na mszy w kościele. Jak dla mnie chrześcijańskie rytuały są obce, przygnebiajace i wykluczające. Nigdy nie czułem się dobrze w kościele. Jedynym świętem kościelnym, które lubiłem jako dziecko było Boże Ciało. Chyba dlatego że stroilo się ołtarze i spacerowalo po wsi ( ͡º ͜ʖ͡º)
  • Odpowiedz
@GrammarNazi: jakie województwo? Może będę mógł coś doradzić w kwestii grup pogańskich/rodzimowierczych działających w okolicy. Obrzędy na przesilenia i równonoce to w zasadzie radosna afirmacja życia i – o ile nie trafi się na jakąś rakową grupę – jest to bdb doświadczenie, również dla niewierzących.
  • Odpowiedz
@TypowyAnonIksDe:

pogańskie religie wnosiły więcej radości do życia


Nie, nie wnosiły. Doczytaj sobie dlaczego pomimo prześladowań chrześcijaństwo rozprzestrzeniło się na terytorium Imperium Rzymskiego oraz jaką rolę na poziomie indywidualnych przemyśleń i przeżyć człowieka odgrywało w średniowieczu. Obecne wygodne i bezpieczne życie stworzyło ułudę zbędności i smutności chrześcijaństwa, kiedy w rzeczywistości zawsze było ono źródłem radości i nadziei.
  • Odpowiedz
@wjtk123: nadziei, że nie spłoniesz w piekle? ( ͡° ͜ʖ ͡°) Te szczęście powodowało, że ludzie sami się biczowali w trakcie epidemii czarnej śmierci, bo byli pewni, że to "bóg ma im coś za złe". Każda religia działała na podobnej zasadzie, chrześcijaństwo było po prostu dalszą ewolucją poprzednich. Ludzie za tym szli, bo życie dla wielu to było niekończące się cierpienie, a chrześcijaństwo dawało im złudzenie, że
  • Odpowiedz
@TypowyAnonIksDe Nadzieję na sprawiedliwość, co miało bezpośrednie przełożenie na relacje międzyludzkie, wyniesione doktrynalnie na poziom, którego nie osiągnął żaden system filozoficzny. I było to tak silne, że trzy wieki prześladowań nie wyrugowaly chrześcijan, a wręcz przeciwnie - wiara ta rozprzestrzenia się po całym imperium, potem wchłaniając i cywilizujac barbarzyńców żyjących nadal wedle systemu zemsty rodowej. Pogańskie religie nie oferowały nic zbliżonego atrakcyjnością - tylko śmierć i zaspokajanie niskich pobudek. Teraz tego nie
  • Odpowiedz
@GrammarNazi: to niestety wszędzie będziesz mieć daleko ( ͡° ͜ʖ ͡°) Warszawę odradzam – Rodzimy Kościół Polski to patałachy, a ZW Rodzima Wiara bywa mocno prawoskrętny (co mnie akurat nie przeszkadza, ale wiem, że komuś może). Najrozsądniejszym wyjściem byłby Toruń i działające tam grupy Kałdus i Żertwa. Duże święta organizują wspólnie.

A jeśli nie #rodzimowierstwo, to może #wicca. Tu aż takiego rozeznania po Polsce nie
  • Odpowiedz