Wpis z mikrobloga

Sytuacja sprzed parunastu lat jak jeszcze służyłem jako ministrant. Nasz pleban gdzieś wyjechał, rekolekcje czy coś tam innego i przyjechał inny z sąsiedniej parafii. Trwa msza i kolega stoi na stanowisku, gdzie leje się wodę i wino do kielicha. Naszemu księdzu laliśmy symbolicznie, troszkę wina, troszkę wody, ale gdy ten z zastępstwa to zobaczył to pochylił się do kolegi i szepnął do ucha:
- Panu Bogu wina żałujesz?
- Nie no, #!$%@?, Panu Bogu nie będę żałować- pomyślał kolega
I chluś do pełna( ͡ ͜ʖ ͡)
#religia #wspomnienia #takbylo #kosciol
  • Odpowiedz