Aktywne Wpisy
inko-gnito +15
Ktoś rozumie ten fenomen posiadania jak największej ilości samochodów w polskich domach? Coraz częściej widzę sytuacje, gdzie liczba samochodów=liczba dorosłych mieszkańców+1 i jeszcze do tego traktor xD
Niektóre podwórka wyglądają jak komisy. Znakiem szczególnym tych komisów jest wiek aut. Wszystkie auta są pełnoletnie lub zbliżają się do pełnoletności.
#motoryzacja #samochody #polska
Niektóre podwórka wyglądają jak komisy. Znakiem szczególnym tych komisów jest wiek aut. Wszystkie auta są pełnoletnie lub zbliżają się do pełnoletności.
#motoryzacja #samochody #polska
NarcoPolo +6
Aktualizacja. Pije już 9 dzień. Codziennie koło półtora litra. Nie ćpam 6 dzień. Jedyny kontakt mam x kolegą z psychiatryka. We łbie się kręci, łapy chodząm. Nie polecam tego ścierwa
#alkoholizm
#alkoholizm
Wyszedłem z przegrywu w wieku 29 lat i nie ma nic dalej.
Nie chce mi się rozpisywać historii swojego życia dlatego postaram się streścić jak mogę.
Byłem raczej nieśmiałym , introwertycznym dzieciakiem ale szkołę przeszedłem bez większych traum poza brakiem dziewczyny oczywiście.
Na studiach presja prawictwa i braku partnerki zaczęła mi bardzo mocno doskwierać więc "wziąłem się za siebie". Mimo to zainteresowanie kobiet mną było zerowe.
Zrobiłem tak jak radzą tu normiki, zająłem się pracą i zainteresowaniami, zostałem tym słynnym ♯programista15k przez pewien czas to nawet działało bo dzięki sukcesom zawodowym nie myślałem za dużo o kobietach. Mimo to ciągle mi czegoś brakowało.
Pół roku temu poznałem dziewczynę cztery lata młodszą od siebie. Straciłem w końcu prawictwo i doznałem pierwszego w życiu intymnego kontaktu z kobietą. Jesteśmy razem cały czas ale mam pełno wątpliwości, chociaż niby nam się układa, nie ma żadnych większych kłótni na razie.
Jestem pewien że gdyby nie kasa to nigdy nie zwróciłaby na mnie uwagi. Jestem też pewien że nie ma między nami jakiegoś wielkiego uczucia.
Dowiedziałem się że do 24 roku życia miała 8 partnerów, z czego 3 to były tylko "przygody". Nie daje mi to spokoju i chyba nigdy nie da. Kiedy ja się uczyłem i pracowałem to ona się bawiła, możliwe że nigdy nie zwróciłaby na mnie uwagi w tych czasach gdy musiała się "wyszaleć"
Do tego dochodzą kompleksy czy będę wystarczająco dobry, czy porównuje mnie do poprzednich.
Więc czuje że straciłem bezpowrotnie kawałek życia i nie mogę się pogodzić z tym że ona bawiła się w czasach gdy ja nie miałem niczego.
Dlatego uważam że z przegrywu nie da się wyjsć, jest tak jak piszą na tagu #przegryw, czuje się jak samiec beta i betabankomat. Wydaje mi się że jedynym sposobem żeby się z tego wydostać to zostać chadem i wyszaleć się żeby móc bez kompleksów wejść w związek z kim kto ma już doświadczenie.
#zwiazki #logikaniebieskichpaskow #przegryw
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
Zrobiłem dokładnie to co piszesz w wieku 26 lat i nic się nie zmieniło, dopiero lepsze zarobki i mocna inwestycja w wygląd zmieniły cokolwiek.
To co mam zrobić, udawać że taki problem nie istnieje i go zagłuszyć? Nie wiem jaką terapie polecasz
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
Mimo wszystko "nie chcę robić X" != "wysilać się nie będę". Raczej mam na myśli tę pierwszą sytuację - tj. "robiłam X z Y, ale z tobą nie będę, bo Z". Że jakieś minimum pożądania (choć bardziej w
COOO? Powinien się cieszyć ze dziewczyna ma doświadczenie i może go nauczyć jak żyć w związku. xD
W sumie zapomniałam, ze uważam tez ze bycie w paru związkach to najlepsze co mogło mi się zdarzyć. Nie powielam błędów, wiem co nieco o facetach i ich psychice wiec się nie focham jak #!$%@?
Nie znalazłam samca Alfa. Ja go STWORZYŁAM.
Wstawnaiem rano i budzeniem go do pracy, robieniem kanapek, wyschuchiwaniwm problemów z pracy i tłumaczeniem ich,
Delikatnymi sugestiami, rozmowami z moim ojcem u wujkiem.
Przejmowaniem niektórych jego obowiązków, robieniem tego do czego on się nie nadaje,
Wymaganiem, wysokich celów.
Szukajcie takich dziewczyn.
PS i takich dziewczyn nie znajdziesz na Tinderze ani w klubie.
Ja swojego niebieskiego poznałam w World of Warcraft
@AnonimoweMirkoWyznania: Stary, albo ta hipotetyczna różowa jest w 100% zaangażowana w relację, albo nie. Nie
Mi się twój post i zachowanie podobało.
No i w porządku. Tylko myślę że takim gorszym przegrywom ode mnie (chcoiaz ja jestem tak 7/10 niestety w drugą stronę na skali ogólnej atrakcyjności) chodzi o to że patrz:
Robiłaś dramy temu swojemu facetowi
Zauważyłaś że robisz te dramy no i doszła do ciebie refleksja że "Hej
Tylko ze Twój wywiód nie ma sensu bo były miał panienkę na boku. Przez pół roku mnie okłamywał.
Jestem nazistą jeśli chodzi o „pomaganie” innym.
Zgadnij kto wyszedł z depresji
A ja
A kto mi pomógł?
Tez ja.
Nie wychowywalabym, nie starałabym się naprowadzić niebieskiego na drobne tory, gdybym wiedziała ze ma złe serduszko.
Może ty nie trafiłeś na taką dziewczynę bo masz roszczenia i pretensje. Nawet do mnie;
Wredny, roszczeniowy, typ.
A z drugiej strony mój skromny i radosny niebieski.
Podobna sytuacja występuje w moim przypadku- tak samo różnie się z siostrą wiec wiem, ze to jakim jesteś to Twój wybór a nie środowisko.
No tak, przecież w posiadaniu własnej firmy chodzi o jej posiadanie, a nie o to zeby zarabiała pieniądze i trzeba brać kasę na to od faceta, żeby realizować swoje fanaberie? Jezeli nie potrafisz stworzyć dochodowej firmy samodzielnie to żadne pieniądze Ci nie pomogą. Albo jesteś baiterką,
A twój niebieski był w takiej samej sytuacji jak ja?
No widzisz, więc nie zaprzeczaj sobie.
Nie wiem czy do końca zrozumiałaś mojego posta ale ja nie miałem żadnego wyboru jaka dziewczyna się mną zainteresuje, teraz zresztą też nie mam zbyt dużego.
Nie odpowiedziałaś na moje pytanie:
Korelacja jest, ale niekoniecznie osoba ambitna musi wiele zarabiać. Z kolei wiele zarabiająca zazwyczaj jes ambitna (albo cwana, ale w sumie jedno idzie w parze z drugim)
Nie rozumiecie perspektyw i to że wszyscy są zwierzętami stadnymi ale każdy ma troszkę inną naturę dziedziczoną genetycznie, jeden
Wybrał- zalewanie się frustracją i obwinianie gatunku o błędy jednostki
Tak szlaufy.
Popracuj nad swoim sercem, popracuj nad tym by być radosnym i szczerym.
A wszystkie te pretensje i wywody powinieneś odrzucić, zdusić, zamknąć w innym rozdziale.
Wiesz dlaczego? Bo TO TY JESTEŚ POWODEM SWOJEGO NIESZCZECIA
Przez Twoje słowa przemawia taka złośc, ze nawet nie chce się tego czytać.
Obrzydza mnie Twoja osoba- jesteś gdzieś pomiędzy