Aktywne Wpisy
Wattson +220
Coraz niebezpieczniej robi się na ulicach miast, ludzie narodowości polskiej chodzą po ulicy i dźgają przypadkowych przechodniów. W przyszłych wyborach mam zamiar zagłosować na partię, która wyrzuci tych wszystkich Polaków z Polski.
#neuropa #bekazprawakow #bekazkonfederacji #bekazkuca
#neuropa #bekazprawakow #bekazkonfederacji #bekazkuca
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Kurde, nawet nie wiem jak to napisać, ale spróbuję najprostszymi słowami.
TL;DR - @Waspin schodzi z tagu #epapierosy
Rzuciłem. Szugi, elektroniki. Koniec. Ostatni raz wapowałem 2 lutego, poczekałem trochę dla pewności, ale teraz widzę na bank - skończyłem.
Paliłem 17 lat, potem wapowałem 3 kolejne z drobnym hakiem. 20 lat życia no i starczy. Dzięki elektronikom rzuciłem analogi a dzięki samodzielnemu, precyzyjnemu dawkowaniu nikotyny - rzuciłem e-p. Ani razu, ani przez jeden dzień nie czułem głodu nikotyny, ani razu przez te 3 lata nie chciało mi się palić i teraz też mi się nie chce. Jak sobie przypomnę te męki, jak próbowałem rzucać innymi metodami to aż mi słabo...
Kurde, jak przyszedłem na #epapierosy, to był jeszcze tag #epapieros, #coilporn (kto pamięta?), #mojliquid. No i było okrągłe 70 userów. Teraz jest 850. Kurde! Czaicie? W 3 lata nas się zrobiło 12 razy tyle i jeszcze trochę! Był taki moment, że byłem aktywny w każdym wątku, w każdej dyskusji, masa ludzi miała sprzęt z mojego polecenia, masie ludzi pomagałem. Mogę śmiało, z czystym sumieniem napisać - tworzyłem ten tag, długo byłem jego filarem. Ostatnio coraz bardziej się wycofywałem a teraz, po kolejnych zmaganiach z irytującym dzbanem, widzę, że po prostu mnie to już męczy. Nie mam siły na kolejne walki, tłumaczenie, pokazywanie badań itd. Nie da się ukryć, że spędziłem tu 99% mojej Wykopowej aktywności, przekroczyłem tylko na tym tagu 10 tys komentarzy, ale czas wreszcie powiedzieć "stop". Nie wapuję, wypadam z obiegu, daję spokój. Trzymam kciuki za tag i jego dalsze losy.
Na tagu poznałem masę wspaniałych ludzi - moich mentorów od wapowania - @vgf_ @MrGreeneye, @beer_man , @qwed - dzięki panowie za tłumaczenie dzbanowi czemu jest debilem promując ijust2. Masa ludzi w trakcie - oczywiście @marek-wozniak-750, ale też @xardas060 @Sofa (zwróć uwagę, jak jesteś blisko początku listy, musisz zostać moją żoną za to), @wzr1one @hjrhombre @korbuzz @beaverr @Kubot @Skogyr @Kaaziiu @slavas @mrgruszka @dominixq @KrzysieQ_ (wapujesz jeszcze, chłopie?), @teh4esz @Bialy_Mis @xadereq @OzaweNakashi @GaHee @nilmaXgamer @Skislem @emerek @reborn @TheInquisitive4Ever @Oszczer @ZlapalemBuchaZajebistegoChleba @PrawieJakBordo (usuwa się, czemu?) i pewnie następnym kilku dziesiątkom ludzi, co się obrażą, że ich nie wymieniłem z nicka, ale po prostu jest Was za dużo, żeby spamiętać. Kocham Was, ludzie! Jesteście niesamowici!
Było mi zajebiście, ten tag to był mój dom, pewnie będę tu zaglądał, ale już rzadziej a na pewno ograniczę pisanie do praktycznie zera. Na pewno też w najbliższym czasie zrobię jakąś ciekawą ofertę biznesową, która sprawi, że niejeden bimbrownik podniesie brwi a i ze sprzętu może ktoś skorzysta (czyt. - sprzedam szpej, choć nowości to nie mam). Aromamizer Supreme v1 i zajechanego RX200S zostawiam sobie i chyba je oprawię w szkło i powieszę na ścianie.
Trzymajcie się wszyscy, mam nadzieję, że do zobaczenia w innych okolicznościach przyrody. No i jak możecie - rzucajcie niko. W końcu taki jest główny sens elektroników. No i dzięki za przeczytanie tak długiego posta
PS: Do ostatniego dnia jechałem na ustniku z Ijust2 - jednak ten parownik miał w sobie coś dobrego. Ustnik przeżył ok 10 różnych atomizerów, 3 lata i 4 miesiące i na moje oko jest nie do zajechania.
Ale czasem żałuję, że właśnie nie zrobiłem więcej w bardziej zorganizowany sposób. Cóż, życia by zabrakło pewnie, żeby ogarnąć wszystko. A właśnie przez czysto hobbistycznie podejście jak tylko przestałem inwestować to odpadłem od głównego nurtu no i rdzewiałem coraz bardziej :)
Cóż Ci rzec można w takiej okoliczności? Podziękować, to na pewno, za bezinteresowność, której z zasady wycenić się nie da, za niepoliczalną ilość wiedzy, którą się podzieliłeś zarówno z własnej inicjatywy, jak i - tym bardziej - proszony.
Za łagodność i cierpliwość dla początkujących, i za arogancję i stanowczość, kiedy sytuacja tego wymagała. Powiedzieć "kawał dobrej roboty" w takiej sytuacji to trochę za mało...