Wpis z mikrobloga

#lacunafabularnienewbristol #lacunafabularnie
Samuel Madarra - Komendant Straży Miejskiej

W biurze panował zupełny spokój i nic nie wskazywało na to, że dzisiaj będzie inaczej. Samuel długo zwlekał z tą decyzją, wiedział jednak, że jest ona słuszna.
- Joseph! - na dźwięk własnego imienia drzwi otworzył młody chłopak. - Tak komendancie? - zapytał, wyraźnie zaciekawiony.
- Poślij mi no po @SirSherwood Slanta, powinien teraz wertować ksiegi albo upija sie w martwej. Przyślij także tego jak mu tam... @jaksa0 Corteza! Nie wiem gdzie jest, podpytaj chłopaków w garnizonie! Tylko migiem! - dodał.
Jakiś czas później, do biura komendanta zawitał swoim spokojnym krokiem Joseph Slant. Był wyraźnie zdziwiony gdy komendant przywołał go do siebie. - Tak, panie komendancie? - podjął wesołym, radosnym tonem Slant.
- Panie Slant, był pan jednym z moi.... - Przepraszam, jak to ''był''? - zapytał żywiołowo Slant
- Daj mi dokończyć, Josephie. Odkąd dołączyłeś w nasze szeregi, biurokracja stała sie o wiele prostsza, o wiele łatwiej też dogadać się z gubernatorem, nie mniej...te ostatnie procesy, skazanie... nie mogę trzymać w straży kogoś o tak szemranej reputacji. Przykro mi Josephie, ale muszę Cię wydalić. - Proszę, nie tłumacz się, bo nic mojej decyzji już nie cofnie. W zamian za doborową służbę otrzymasz odprawę w wysokosci 2 kwartalnych pensji. Muszkiet do zwrotu.
- Ale...ale.. ja nie mam gdzie mieszkać! - desperacko oponował Joseph
- Coż.. możesz mieszkać w barakach, za zasługi powiedzmy. Jednak masz zakaz wstępu do właściwej części Garnizonu. Do Twoich nóg dostępny będzie teren placu, bramy i Twoja cela w barakach. Jeżeli zobaczę Cię w zbrojowni, zastrzele bez zadawania pytań, Bóg mi świadkiem. Mogę przydzielić Ci jedną z tych mniejszych cel, jest tam taboret i siennik. Myślę, że za pięć funtow miesięcznie mógłbyś tam mieszkać...gdybyś sprzątał garnizon w wolnych chwilach.
- Ależ komendancie! - Joseph obruszył się nieco piskliwym głosem
- Dość! Powinienem wywalić cię na zbity pysk, ciesz się, że przynajmniej dostaniesz odprawę! Teraz precz, jestem zajęty.
Slant zwiesil głowe, mruknąl coś pod nosem po czym odszedł z głową zwieszoną w dół. Ledwie wyszedł, zaraz drzwi otworzyl Joseph. - Komendancie, pan Cortez pana oczekuje, wpuszczać? - przezornie podpytał.
- Wpuszczaj go, na dzisiaj po tym całym wernisażu chce mieć wreszcie spokoj.
Mateo Cortez wszedł przez drzwi pewnym, żywym krokiem. Ustał przed komendantem, i zasalutowal od niechcenia.
- O co chodzi? - zapytał bez ogródek Mateo.
- Dobrze że przechcodzisz do rzeczy. Słuchaj no, Cortez. Doskonale zdaje sobie sprawę, że przez te dziewięć miesięcy zdarzało Ci się podburzać resztę chłopaków. Wcześniej wliczałem to w koszta utrzymania tego wszystkiego, żeby się nie rozleciało. Teraz jednak mam na pieńku z samym cholernym Peterem Westem i nie moge sobie pozwolić na zachowanie jakiegokolwiek strażnika, któremu przez myśl by przeszło żeby zaszkodzić nam, Miejskim. Podzielisz los Slanta, niniejszym zwalniam Cię ze służby. Służysz od dziewięciu miesięcy, dostaniesz więc odprawę w wysokości jednej kwartalnej pensji, ale muszkiet musisz zwrócic. Z tego co wiem, masz gdzie mieszkać, więc to chyba wszystko co mam Ci do powiedzenia. A teraz wyjd... - Samuel nie zdażył dokończyć, bo przerwał mu w tym odgłos drzwi zamkniętych z całej siły.
- No... - mruknął do siebie - przynajmniej tyle dziś zrobiłem.

GRACZE @SirSherwood ORAZ @jaksa0 ZOSTAJĄ USUNIĘCI ZE STRAŻY MIEJSKIEJ
  • 6
List od Petera Westa - kryptoportugalofila

Panie Komendancie, dotarły do mnie wieści o usunięciu dwóch strażników ze straży miejskiej. To wydarzenie nie sposób porównać do zwolnienia za bumelanctwo z kopalni lub plantacji. Ci ludzie strzegli bezpieczeństwa osady, a cokolwiek jest przyczyną wydalenia ze straży, musi mieć bardzo mocne podstawy. Czy wydaleni są zdrajcami? Co wykazało wewnętrzne śledztwo, domagam się w tej sprawie szczegółowego i rzetelnego raportu!

Komendancie, wydalanie ze służby nie jest
@lacuna:
Samuel Madarra
Kiedy tylko dostał list od gubernatora, posłał po jednego z tych nielicznych strażników którzy umieli czytać i pisać. Kiedy ten przeczytał mu treść listu, komendant po krótkiej chwili wiedział już co chcę przekazać.
-Noo, Robert! Masz bojowe zadanie! - podsunął mu coś do pisania i zaczął dyktować.

Drogi gubernatorze. (Nie pisze tego ani trochę prywatnie, robię to tylko jako komendant. Prywatnie bym tak nie napisał!)
A więc drogi
@pocotosienoginoco:

Peter West - gubernator i epistololo jakiśtam

Dziękuję Panie Komendancie, wszystko już jasne. Mam Pan moje pełne poparcie! Z raportu wynika, że strażnicy nie tylko sprzeniewierzyli się swoim obowiązkom, ale możliwe że próbowali popełnić przestępstwo! Zbrodnia jest poważna i tylko sąd ludowy będzie w stanie poprawnie zbadać oba te przypadki. Powołajmy wspólnie ławę przysięgłych, złożoną z 7 najbardziej zaufanych członków społeczności. Pan wybierze 3, ja wybiorę kolejnych 3, a do
@pocotosienoginoco:
Mateo Cortez
Były strażnik długo nie mógł dojść do siebie po szoku, jakiego doznał w trakcie wizyty u komendanta. Na domiar wszystkiego koło zbrojowni usłyszał rozmowę dwóch strażników i plotki o wysokości odprawy Josepha Slanta.
-O nie, nie dam się tak traktować - pomyślał po czym chwycił pióro i zaczął pisać list, który przekazał komendantowi przez posłańca, który był mu winien przysługę.

Treść listu:

Szanowny panie komendancie,
Na wstępie pragnę