Wpis z mikrobloga

#wedkarstwo
Mam pytanie o stosowanie klipsa przy kołowrotku. Co sie dzieje jak żyłka jest na klipsie, mamy branie i ryba zaczyna odjazd? Jakoś mądrze to wymyślone jest, że klips sie wypina? Ta wątpliwość to jedyne co mnie powstrzymuje przed korzystaniem z tego wynalazku
  • 7
@zacier: no właśnie nie bardzo. Zdarzało mi się łowić na takich łowiskach, że jak amur poczuł haczyk to od razu długa w krzaki i nie miałbym szans na poluzowanie żyłki i wyjęcie jej z klipsa

@mOzdzierz: zaraz obejrzę, dzięki
@tomazzi: Są kołowrotki z automatycznym klipsem, który sam się wypina - firma MAP - ceny od 260 kilku złotych do prawie 400. Działa to tak, ze jak kabłąk jest otwarty przy zarzucaniu klips przytrzymuje żyłkę. W chwili brania, kiedy masz zamknięty kabłąk i ryba robi odjazd żyłka automatycznie się wypina. Kolega posiada - polecam. W pozostałych przypadkach niestety liczy się reflex wędkarza:) https://sklepdrapieznik.pl/sklep/3198-kolowrotki-map
@tomazzi: Ja używam innego sposobu. Nie klipuje żyłki o klips tylko na szpule zakładam takie małe gumki. Dzieciaki robią chyba z tego opaski czy coś. I ta gumkę przeciągam przez klips. Raz że nie przetnie żyłki a dwa podczas ostrego odjazdu gumka sama strzeli. Używam tego glównie do feedera. Minus taki że po odjeździe tracisz punkt na wodzie więc do tego marker i będzie ok.