Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam na stole ofertę w moim fachu (IT) w #szwajcaria, konkretniej w #zurych. Pracodawca oferuje mi 115k CHF brutto rocznie, co w tym kantonie i w mojej sytuacji powinno dać jakieś 7,5k CHF netto miesięcznie. Aktualnie na złotówki zarabiam na B2B ok 11-13k (na rękę, po podatkach) zależnie od miesiąca (kroi mi się podwyżka, 1-1,5k miesięcznie).

Nie mam w głowie kwoty za którą gotów byłbym na #emigracja, bo dobrze mi się w Polsce żyje, ale zaczynam liczyć szwajcarskie koszty i ile byłbym w stanie odłożyć po czasie roku-dwóch. W Polsce trzymają mnie raczej tylko więzi przyjacielskie, nawet hipotekę dopiero planowałem brać ( ͡° ͜ʖ ͡°) No i tutaj pytania:

Czy ktoś miał podobne dylematy i ma jakieś przemyślenia na ten temat?
Jakie koszty mogą zaskoczyć? - standardowe typu obowiązkowe ubezpieczenie na zdrowie na pewno wliczę
Czy jest coś w Zurychu/Szwajcarii co może być szczególnym zaskoczeniem, kłopotem, niedogodnością?

Wszystkie komentarze mile widziane ʕʔ

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 35
@AnonimoweMirkoWyznania: Z rzeczy, które mogą Cię zaskoczyć negatywnie, to dzwony głośno napieprzają, sklepy w niedzielę zamknięte (chyba że na dworcach albo lotnisko, tam są otwarte cały czas). I jeszcze może się zdarzyć, że w mieszkaniu nie masz pralki, tylko jest pralnia w piwnicy (to raczej w kamienicach, w nowym budownictwie już żyją jak normalni ludzie). Aha no i znaleźć mieszkanie w Zurychu to ciężka sprawa, ale to już osobny temat. Myślę,
@AnonimoweMirkoWyznania: miałem ofertę przeprowadzki do Zurychu, też praca w it. Nie przyjąłem, ostatecznie zacząłem pracować dla tej firmy zdalnie z Polski, po prawie trzech latach żałuje ze się nie przeprowadziłem.

Ceny życia w Zurychu są dość wysokie, mieszkanie to jakieś 1k-2k CHF w mieście.
Jedzenie to mniej więcej jeden do jednego czyli na przykład chleb w Polsce kosztuje 2 PLN, tam 2 CHF.

Ogólnie to będziesz się czuł mieszkając tam jakbyś
Ważne czy i jak Cię wesprą na starcie, bo żeby wynająć mieszkanie to warto mieć już pozwolenie na pobyt, a te żeby wyrobić to potrzebujesz podać adres zamieszkania ... Oh wait nie masz jeszcze. Można nieźle popłynąć biorąc na start vision apartment, no ale czasem nie masz innego wyjścia. Mieszkania wynajmujesz w rozsądnej cenie bez mebli, te kupujesz w Ikei lub za pół darmo znajdujesz na tutti.ch (taki olx). Jeżeli chcesz swoim
Co prawda w Zurychu nie mieszkam ale wołam @snowboarder - on może zapodać Tobie info z pierwszej ręki.

Mi się tu podoba. Jest inaczej, ale na plus. Myślałem że kwestia współdzielonej pralki to dramat, ale stwierdzam że jest to na plus. Pewnie zależy to od konkretnej sytuacji, ale tym bym się nie przejmował (dopóki nie masz rodziny i dzieci). Dzwony dzwonią jak wszędzie, może fakt że czasami częściej, ale ja mieszkam z
Praca nie będzie nudnym outsourcingiem, oszczedzisz wiecej niz w ogóle w Polsce zarabiasz


@Blitzkrung: No ja bym się na miejscu OPa tylko tego obawiał - tzn. nie sądzę że tak dużo oszczędzisz, szczególnie w porównaniu do tego 14k które op zarabia teraz na łapę w PL, naprawdę nie sądzę że dużo więcej odłoży w porównaniu z oszczędzaniem w PL przy pensji 14k netto, no chyba że chciałby tam w Szwajcarii żyć
Wszystko co napisali koledzy się zgadza, ją w Zurychu nie mieszkałem ale słyszałem sporo dobrego. Musisz jeszcze ogarnąć jedną rzecz: jest tam inny styl życia niż w Polsce. W niemieckojęzycznej części mniej to widać ale np. we francuskojęzycznej - bardzo. Na przykład ciężko bardzo będzie Ci znaleźć fachowca od czegokolwiek, zrobić coś bardzo konkretnie, wszystko będzie tak... powoli. Wielu osobom to nie przeszkadza, ale warto wiedzieć :)
@-PPP-: koszty życia może są ogromne, ale jakość życia też jest nieporównywalna. mieszkałem chwilę i nie zastanawiałbym się ani chwili. szwajacaria to jeden z trzech krajów, które brałem pod uwagę przy przeprowadzce w europie (przeniosłem się jednak gdzie indziej).
@AnonimoweMirkoWyznania: Popatrz na to tak. Jasne, że w wartościach bezwzględnych kasa jest większa. Jasne, że w względnych też. Pewne rzeczy są droższe, pewne tańsze (w wartościach względnych). Wydaje mi się, że w tej sytuacji powinieneś sobie odpowiedzieć na pytanie innego rodzaju - co jako następne jest dla mnie ważne, gdy już zarabiam dobrze. Bo, nie ma co ukrywać, w Polsce zarabiasz dobrze. Można jeszcze podkręcić wynik, ale w pewnym momencie, o
@AnonimoweMirkoWyznania:

to tak w skrócie: jeśli jesteś nastawiony na kase/fun i jesteś singlem to warto, jeśli masz różowego(który nie zna niemieckiego i nie jest specjalistą w jakiejś dziedzinie) to finansowo nie będzie tak dobrze bo raczej skończysz jako sponsor(dodatkowo będzie ci marudzić że się nudzi i chce wracać).

dlaczego imho warto:
- niezła kasa na start
- łatwiej będzie dostać 20-40k chf więcej na miejscu w CH niż 20-40k PLN więcej
. Język inny, nawet jak znasz bardzo dobrze niemiecki, to witamy na kursie nauki szwajcarskiego - nawet jak niekonieczny, to żeby nie czuć się wyobcowanym w końcu warto poznać jedną z tutejszych 16 odmian.


@qrcok: bzdury gadasz, w pracy mam całą mase obcokrajowców siedzących tu od lat i nikt się nie przejmuje nauka "szwajcarskiego", baaa, większość ludzi ma nawet gdzieś niemiecki(jak ja siedzący tutaj prawie 5 lat) - i wcale nie
@qrcok: do bani przykład. Jak będę miał dzieci to zadbam aby uczyły się polskiego i jakoś znajdziemy wspólny język - a jak będą się uczyć dodatkowo innego języka to i tak ich nie zrozumiem(np. włoski, francuski, hiszpanski). Dodatkowo zostając w CH za parę lat mogę trafić do genewy lub lugano gdzie niemiecki będzie raczej bezużyteczny.
@snowboarder: Krótko mówiąc, wszystko jedno gdzie jesteś, bo nie wychodzisz z założenia, że gdziekolwiek dłużej zagrzejesz miejsce, więc trudno żebyś miał potrzebę integracji. Ale na tej zasadzie, to możesz doradzać odnośnie każdego miejsca - nie integruj się, bo może kiedyś będziesz gdzie indziej. A człowiek, póki pyta o konkretne miejsce, to lepiej żeby miał świadomość opcji trochę szerszych, niż przeskakiwanie z korpo do korpo. Zwłaszcza, że z wiekiem nastawienie się zmienia
@qrcok: nie bardzo rozumiem o co ci chodzi, piszę o konkretnym miejscu i doświadczeniach związanych z Zurichem, nie mam problemów z integracją z ludźmi z pracy, osobami z którymi kiedyś pracowałem i nadal utrzymuje kontakty czy sąsiadami w bloku - dlatego też napisałem że Zurich jest spoko do życia z samym angielskim i integracja bez znajomości lokalnego języka nie jest problemem. Co do innych miejsc to nie wiem bo się nie
@snowboarder mam pytanie o telefon, bo może mi się przydać niedługo - jakiego operatora i jaką ofertę polecasz? Jakiś prepaid czy inna forma? Gdzie najlepiej kupić, tak żeby rozsądną ilość GB mieć i nie bać się odbierać/wykonywać telefonów z i do Polski?