[V.....3]

Ok, więc nawiązując do pierwszego wpisu o aromatach i ostatniego, który niedawno dodawałem.

Ogólnie sytuacja wygląda tak, że aromaty są wyczuwalne. Specjalnie wybierając smaki jeden wziąłem delikatniejszy (grejpfrut) i mocniejszy (wanilię). Mieszając tytoń czysty z aromatyzowanym różnica w smaku jest niewielka. Niestety wyobrażałem sobie to inaczej. Grejpfrut jest prawie niewyczuwalny, ale zmienia leciutko smak takowej szlugi. Staje się trochę lżejsza. Wanilia jest akurat spoko i ma bardziej wyrazisty smak. Przy 50/50 tytoń z aromatem i zwykłym jest wyczuwalna, ale podobnie jak wcześniej. Jeśli skręcam tylko z grejpfruta, to tytoń jest zbyt wilgotny i co chwile gaśnie. Przypominam, że tutaj dawałem 2ml wywaru. Próbowałem też wysuszyć tytoń i zostawiłem otwarty na jeden dzień. Nie przyniosło to dobrych efektów, smakowało jak zwyczajny papieros. Zakropliłem więc paroma kropelkami wody dla zwilżenia, co przyniosło efekt jak wcześniej (zbyt wilgotny). Chyba grejpfrut też powinien zostać zalany 1ml, ale czułem, że może być za słabe, więc zdecydowałem się dać go więcej. Co do wanilii akurat jest trochę lepiej (1ml wywaru), bo da się to palić i nie przygasa co chwila, w smaku także jest dobrze, ale to dalej nie do końca to, czego oczekiwałem. Dalej jest zbyt wilgotny i za mało się przeszło. Trzeba poczekać i wypróbować to z jakąś virginią.

Ogólnie rzecz biorąc myślę, że do takich aromatów trzeba wybierać zapachy/smaki mocniejsze i przede wszystkim dłużej "marynować". Skusiłem się na szybsze zakraplanie, niż było przewidywane. Tamte próby były przeprowadzone z aromatem trzymanym 2 tygodnie. Możliwe, że wszystko jeszcze może się zmienić gdy potrzymam to dłużej. Następne próby planuję jakoś pod koniec miesiąca, gdy poleży już 5/6 tygodni. Duże nadzieje mam na wanilię, bo wydaje mi się, że grejpfrut jednak jest zbyt delikatny.

[ #papierosy #fajka #hobby #palenie #shag #aromaty ]

[V.....3]

Wołam @pan-bartolomeu-dias i może też będziecie zainteresowani, bo plusikowaliście @Tekila_ @Ignac96 i @Asprithe