Wpis z mikrobloga

@gansevudei: Wszyscy w państwówce chcą pieniędzy co do zasady niezależnie od ich talentu. A ponieważ państwowy monopol na edukację sprawia, że ten nie działa na zasadach rynkowych to wielu ludzi słusznie zauważa, że być może niektórzy zasługują, ale też na pewno są tacy, którzy nie zasługują. ¯\_(ツ)_/¯
Dlatego z mojego punktu widzenia to kłótnia w tej samej rodzinie. xD
@gansevudei: A z jakiego powodu? Przecież ma pieniądze z rozdzielnika a nie w zależności od poziomu nauczania. Dyrektor, poza swoimi ambicjami, nie ma żadnego powodu, żeby dbać o poziom. Tym bardziej, że nauczyciela ogranicza podstawa programowa.
@gansevudei: O, to to.
Nie mam specjalnej opinii na temat strajku nauczycieli - czy słuszny, czy niesłuszny, szczerze mówiąc, nie jestem skłonny tego oceniać.
Ale jakbym pracował w budżetówce, to naprawsę #!$%@? z jasnego nieba by mnie zdążył dawno chwycić, że ludzie dostają pieniądze za darmo, a na podwyżki wynagrodzenia za pracę już rzekomo nie ma. To oczywiście nie dotyczy jedynie nauczycieli, ale m.in. pracowników sądów, inspekcji państwowych itp.
Było
@Mr_Hand_of_Fate: Dlatego nikt, kto chce się czegoś dorobić, nie idzie do budżetówki. Kiedyś się mówiło, że jak ktoś chce lekko iść przez życie, nie narobić się i zarobić, to żeby iść na państwową posadę. Teraz tego nie ma i mnie osobiście to nie przeszkadza. Zawsze uważałem, że w karierze można pójść tylko dwiema ścieżkami – albo pracujesz tam, gdzie zarobisz jak należy, albo tam, gdzie będziesz robił to, co lubisz. Jeśli
Dlatego nikt, kto chce się czegoś dorobić, nie idzie do budżetówki. Kiedyś się mówiło, że jak ktoś chce lekko iść przez życie, nie narobić się i zarobić, to żeby iść na państwową posadę.


@Pangia: To fakt, ale są też względy innego rodzaju. Wiele osób naprawdę traktuje służbę państwu i społeczeństwu jako najwyższy honor.
I naprawdę trudno jest mi zrozumieć przytyki pod adresem osób, które się temu poświęcają ze szczerym przekonaniem. I
@Mr_Hand_of_Fate: No a ja właśnie nie potrafię zrozumieć, że ktoś poświęca swoją młodość, dorosłe życie i własną godność na to, żeby #!$%@?ć za gównianą pensję na niezbyt wdzięcznej posadzie bez pewności, że to się w jakikolwiek namacalny sposób opłaci i nawet nie będzie się z tym dobrze czuł. Dla mnie to masochizm. To gorsze niż wolontariat, bo w wolontariacie przynajmniej ludzie będą ci wdzięczni i możesz mieć poczucie, że robisz coś
@Pangia: Podsumuję to tak: "Służba Ojczyźnie Najwyższym Dobrem". Bez żadnej ironii czy sarkazmu, jeśli ktoś faktycznie ma poczucie misji, to takiej osobie należy się szacunek. Chyba, że jest partaczem, to wtedy oczywiście nie.
Ludzie to złożone istoty i mają różne priorytety.
@Pangia:

Myślę, że na szacunek trzeba sobie zasłużyć.

Heh, może to dzielenie włosa na czworo, ale z tym zdaniem zgadzam się tylko częściowo. Utylitaryzm czy deontologizm? Trudne pytanie, na które odpowiedzi nie znam.

nie należy tolerować postaw, z którymi się nie zgadzamy.

Tutaj to samo. Przepraszam za pewnego rodzaju redukcję do absurdu, ale trudno byłoby mi tolerować postawę narodowo-socjalistyczną albo stalinowską... Więc wszystko ma swoje granice, trudno mówić o absolutach :)
@Mr_Hand_of_Fate: Tej, ale nie wycinaj słów z kontekstu. Chodzi mi o to, że za samo to, że ktoś działa na rzecz państwa, nie należy domagać się szacunku. Niech to, co robi, robi dobrze. Jeśli ktoś robi to wbrew wszystkiemu, to można to sobie traktować np. jako czyjeś niegroźne dla otoczenia dziwactwo, jak tam komu pasuje – nie ma co jednak tego tępić, o ile nikomu tym nie szkodzi.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@gansevudei: zgadza się a #!$%@? się o to tylko biedota umysłowa, bo jeszcze nie widziałem ani jednego konkretnego argumentu na nie. Lepiej #!$%@? dać madkom, gornikom oraz dofinansowac TVP i #!$%@? lekarzy, ratowników medycznych oraz ludzi na których rękach leży rozwój intelektualny kwiatu narodu. Smutne że przez to rozdawnictwo PiS może robić co chce, srac gdzie chce i jeszcze znajdą się obrońcy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Pangia:

ej, ale nie wycinaj słów z kontekstu.

Ależ skądże znowu - jeśli tak przyjąłeś to, co napisałem, to uprzejmie przepraszam i się kajam. Raczej chodziło mi o to, że w etyce istnieje spór pomiędzy tym, jak należy oceniać pewne zachowania - czy według rezultatów, czy według intencji.
I ja naprawdę nie podejmuję się rozstrzygnięcia tego sporu ;)