Wpis z mikrobloga

#zpturystyka powoli zaczyna sezon na zwiedzanie :-) Dzisiaj mała wycieczka do królewskiej mennicy, Royal Mint, w Llantrisant niedaleko #cardiff Mennica znajduje się w #walia od lat 60. XX w., kiedy to #uk uprościło swój system monetarny, przechodząc na decymalny (długo nie ogarniałam tutejszych monet w tym systemie, więc tamtego nie chcę sobie nawet wyobrażać ;-) Otwarcia dokonała królowa, wybijając pierwszą pensówkę. Wcześniej mennica znajdowała się w #londyn w tym przez ponad 800 lat w Tower of London. Obecnie malowniczo położona wśród walijskich wzgórz, z wiatrakiem pomalowanym jak symbol Walii (żonkil) i dobrze zabezpieczona: mury, drut kolczasty itd.
Zwiedzanie to ok 30 min z przewodnikiem - film, trochę opowiadania, coś interaktywnego na koniec. Można zobaczyć maszyny, materiały, dowiedzieć się, że... niewiele można się dowiedzieć ;-) bo branża jest mocno konkurencyjna - mennica większość monet eksportuje i konkuruje m.in. z Kanadą i Niemcami. Do tego kwestia zabezpieczeń monet - ostatniej funtówki jeszcze nie udało się nikomu podrobić. Jednak najlepszy moment to oglądanie zza szklanej ściany hali produkcyjnej :-) Widok monet sypiących się z maszyn podobno nigdy się nie nudzi ;-) Niestety tam nie można robić zdjęć.
Na koniec małe muzeum monet i medali pamiątkowych (bo te też robi mennica), w którym znalazł się nawet polski akcent. Jest też dobrze zaopatrzony sklep, można wybić własną monetę lub wymienić pieniądze na 10-pensówki z literami, z których można ułożyć np. swoje imię (da się nimi też płacić). Nie jest to najtańsza czy największa atrakcja w pd. Walii (po więcej na ten temat zapraszam na bloga), ale jak kogoś interesuje temat, to warto zobaczyć. Tak myślę, bo to na razie pierwsza i jedyna mennica, w jakiej byłam ;-)

#monety #turystyka
Pobierz Z.....o - #zpturystyka powoli zaczyna sezon na zwiedzanie :-) Dzisiaj mała wycieczka ...
źródło: comment_scNdsB5EZWbZDWsyHovNjvMb1VZlvGDU.jpg
  • 1