Aktywne Wpisy
lorquu +312
TypowyNalesnik +123
w sumie ciekawa perspektywa
Symulacja kontrataku w przypadku odpalenia przez Rosję broni nuklearnej
Skopiuj link
Skopiuj linkSymulacja kontrataku w przypadku odpalenia przez Rosję broni nuklearnej
Wykop.pl
W poprzednim kwartale
-Naprawdę nie rozumiem dlaczego to robimy...
-Jak to dlaczego? Dla frajdy.
-Masz dziwną definicję słowa "frajda", babciu.
-Na tym zadupiu i tak nie ma nic lepszego do roboty. A teraz udawajmy że jesteśmy poważni.
--------------------
-Chcę rozmawiać z komendantem.
-Dlaczego komendant miałby... -strażnik podniósł wzrok znad papirów - a, to Pani. Zawołam komendanta, napewno Panią wysłucha!
--------------------
-Chciałam złożyć skargę na metody stosowane przez straż miejską. Nie życzę sobie wchodzenia do mojego biura pod moją nieobecność uzbrojonym ludziom, żądam zadośćuczynienia - bezceremonialnie zaczęła rozmowę Gabrela jak tylko zobaczyła Samuela.
-Spokojnie droga Pani, nic nie wiem o żadnym najściu. - odparł komendant - Kto, kiedy wszedł do Pani biura?
-To było wkrótce po dniu targowym. Wnoszę spokojnie zakupy do swojego biura, a tam, proszę sobie wyobrazić, uzbrojony mężczyzna siedzi w moim fotelu i bawi się moim piórem!
-Cóż... nic mi o tej sprawie nie wiadomo, ale faktycznie - brzmi to zupełnie jak włamanie.
Czy wie droga Pani, kim był owy straznik? To ważne, abyśmy mogli szybko zakończyć sprawę.
-Wie Pan, nie znam jeszcze wszystkich strażników... ale wydaje mi się że miał na imię Joseph. Przyznał się że zakradł się przez okno. Kto to widział takie praktyki!? Może jeszcze wertował księgi majątkowe moich klientów? Wnoszę o 25 funtów zadośćuczynienia, bo nic nie zginęło i zakładam jego dobre intencje - co więcej zwrócił mi pieniądze które ktoś ukradł mi na targu. Jednak co się strachu najadłam to moje. A w moim wieku stres jest bardzo nie wskazany.
-Dochodzenie o 25 funtów, takie rzeczy tylko w straży miejskiej Georgetown...
-Jeśli chcesz to mogę zarządać więcej.
-Nie nie, dochodzenie wypada zrobić nawet w przypadku zatargu o 5 funtów. Cóż.. faktycznie brzmi to jak włamanie, rozumiem co pani musiała sobie pomyśleć.
Zajmę się tym niezwłocznie, liczę na to, że szybko wyjasnimy ten...incydent.
@pocotosienoginoco @SirSherwood
Samuel Madarra - Pionier/komendant straży miejskiej
Samuel gestem przywołał jednego ze strażników.
-Hej! Jesteś nowy, jak Ci było na imię? Nieważne, pobiegnij proszę po Pana Slanta. Mam nadzieję, że chwile Pani poczeka.
Joseph Slant
- Josephie czemu mi przeszkadzasz w pracy? - spytał Slant - wzywaja mnie? Afera? Włamanie? Co?
-------
- Och pani Gabriela witam serdecznie, ponownie się spotykamy to już trzeci raz w tym tygodniu. O co dokładnie chodzi? Chciałaby pani mnie zaś o coś oskarżyć? Dobrze pani póki co z tym idzid - Joseph mówił powoli, z spokojem i uśmiechem na twarzy
Gabriela Cobblepot-Goldenfield
-Skoro przy tym jesteśmy, proszę opowiedzieć komendantowi o okolicznościach naszego ostatniego spotkania
Slant uśmiechnął się od ucha do ucha - Pewnie! Ale którego spotkania? I powie pani o co tu dokładnie chodzi?
-Proszę odpowiadać na pytania - zwróciła się do strażnika - wspomniał Pan że widzieliśmy się już dwukrotnie w tym tygodniu. Proszę opowiedzieć okoliczności tych spotkań.
- Nie trzeba, szeregowy Jospeh przedstawił mi sytuacje - Joseph odpowiedział kapitanowi ze spokojem - a co do pani, to po pierwsze powiedziała pani, że rzekomo osoba miała na imie Joseph, mamy tutaj takich 5 strażników. Z tąd pytanie skąd pani wie, że osoba miała na imie Joseph. Po drugie, jeśli sie orientuje to ma pani przecież biuro na drugim pietrze! Bo pamieta pani jak odwiedziłem pania w pierwszym miesiącu,
Samuel wypił swoją szklankę jednym haustem, po czym zwrócił się do obojga zainteresowanych @SirSherwood: @TynkarzCzwartejSciany:
- Świeżo wyciskany, naprawdę polecam.
-Zapytam jeszcze raz. Jak wyglądało nasze drugie spotkanie - Gabriela była nieugięta
- Spotkanie w sprawie aktów notarialnych - odpowiedział z rozbrajającą szczerością i pewnością Slant - Pani zgłasza skarge, prosze to robić według procedur, nie jest pani ponad prawem. Wiec teraz prosze sprecyzowac zajście.
(oznaczam, żebyś dostał powiadomienie @SirSherwood: )
Tehnokratus Achtunkus
Tehnokratus Achtunkus przechodził akurat nieopodal słysząc gwar ze strony budynku straży miejskiej.
- (...) "Zapytam jeszcze raz, Jak wyglądało nasze drugie spotkanie?!"
Postanowił wejść, gdyż usłyszał znajomy głos, głos jego przyjaciela Josepha.
<Pukanie do drzwi>
- Proszę! Odparł jakiś głos z wewnątrz.
Tehnokratus wchodzi do środka.
- O, Joseph, Pan Komendant i Pani.... Gabriela? Dlaczego jest tutaj u was tyle krzyków? Coś
- To w jakim biurze wtedy rozmawialiśmy? -ździwil się Joseph - Zastała mnie pani z bronią w ręku? To ciekawe. A prosze powiedzieć kiedy to sie zdarzyło?
-Zdarzyło się to po dzień dniu handlowym. W celu potwierdzenia alibi proszę powołać na świadków Katarzynę i panią z drugiego straganu na prawo od wejścia na przystań - powiedziała staruszka, krórej coraz ciężej było ukryć szyderczy uśmiech
Cóż, nie mam pojęcia kim jest pani z drugiego straganu na prawo od wejścia na przystań ale mogę posłać kogoś po panią Katarzynę. @profesjonalna_skarpeta
Po namyśle kapitan dodał - i po więcej soku...
Po chwili namysłu Slant dodał -Skąd pani wie, że miał na imie Joseph w pierwszej kolejności? Legitymował się czy jak? Czy tak sobie pani to wymyśliła.