Wpis z mikrobloga

@scruffy-duffy: oczywiście, nikt nie będzie pracować, tylko dziwnym trafem pedagogika jest ciągle w modzie wśród maturzystów (nie wspominając już o powstających niemal jak grzyby po deszczu „wyższych szkołach pedogigiki we wszystkich możliwych konfiguracjach). Po co się zatem wszyscy tam pchają? Czyżby się bali startu na rynku pracy na rynkowych zasadach i z rynkowymi stawkami, którymi tak ochoczo wycierają sobie twarze?

I nie, wzrost płac ma iść wyłącznie za wzrostem efektywności. Podwyżki
@bellazi: i jak uważasz, jeśli nauczyciele dostaną więcej pieniędzy to nagle zaczną robić więcej i lepiej? Według mnie nie, bo w normalnej firmie podwyżka następuje po udowodnieniu przez pracownika swojej wartości. Jeśli ktoś podwyżkę wymusza to oznacza, że uważa, że tyle jest warta jego obecna praca i on nic zmieniać nie musi. Tutaj jest potrzebna konkretna reforma edukacji, a nie podwyżki
@Grubazzzz: > Zdarza sie taka sytuacja ze na poziomie czwartej klasy SP zadne dziecko nie potrafi wykonac przewrotu w przod...

Bo żaden wfista nigdy mu tego nie pokazał,
jak w zerówce (przedszkole jest nieobowiązkowe) dziecko nie potrafi czytać, to się go uczy literek i czytać.
jak w zerówce dziecko nie potrafi zrobić przewrotu w przód, to o ile sam się gdzieś nie nauczy (rodzice pokażą/zapiszą na zajęcia inne) to nie będzie
kowad - @Grubazzzz: > Zdarza sie taka sytuacja ze na poziomie czwartej klasy SP zadne...
@pancreaticcarcinoma: gdybam, ale myślę, że maturzystom nie jest po drodze z tak daleko wysuniętą w przyszłość analizą swojego wyboru, wielu z nich decyduje się na takie a nie inne kierunki bo nie mają pomysłu na siebie (co też jest po części winą tego jak funkcjonuje edukacja) i idą "bo łatwo", "bo Aśka i Gośka idą" ;)

ja rozumiem o co Ci cho, też uważam, że każdy powinien zapracować na to co
@kowad jasne, sa tacy nauczyciele o ktorych napisales.Co do przewrotu w przod to dziecko przychodzac do 4 klasy powinno go potrafic, a wuefista wczesniej nie pracuje, badz rzadko pracuje z takimi dziecmi.Zajecia ruchowe do tego czasu prowadza panie z nauczania poczatkowego, ktore ten czas wykorzystuja na przyklad na nauke do przedstawienia, na zasadzie "byl taniec? Byl, no to ruch mamy zalatwiony".
Slabo ze trafiales na takich nauczycieli, ale po pierwsze podejrzewam ze
@Przydatniak: Chłopie :D:D:D mam kumpla WFistę w liceum. No #!$%@? to robota jakby złapał pana boga za nogi. Oprócz tej "pracy" jest też trenerem koszykówki i to jest jego prawdziwa praca. W szkole średniej ma cały etat, który wygląda tak, że przychodzi na 10, 11 do pracy i ma np 4 lekcje, a potem koniec. I on mówi, że w porównaniu do normalnych treningów koszykarskich, które trwają 1,5-2h to te 45
@Grubazzzz:
Przytoczyłem przykład z literkami. I tutaj jest to samo, jak nauczyciel widzi, że dziecko nie potrafi zrobić przewrotu to nie powinien mówić "to nie ja spieprzyłem sprawę" tylko zrobić tak, żeby dziecko umiało zrobić ten przewrót.
Jak nauczyciel matematyki w 4 klasie dostanie dziecko, które nie ogarnia tabliczki mnożenia to wie, że nie może nic dalej go nauczyć i skupia się na nauce podstaw (lub przekazania tej informacji rodzicom, żeby
wfista u mnie na wsi, po za lekcjami zajmuje sie organizowaniem kółek sportowych i jest opiekunem orlika, wiec nie #!$%@?, bo w dupie byles i gowno widziales. nie mowiac o wyjazdach na turnieje z dzieciakami czesto wlasnym autem za wlasne pieniadze.


@tyqp: I super! Szacunek wielki. Tylko z tego co rozumiem, wg aktualnej ustawy/karty nauczyciela - ten, który organizuje dodatkowe zajęcia, wyjeżdża z dzieciakami, daje być może nawet dobry start w
@kowad: z tych ktore wymienilem to dodatkowe pieniadze sa za opieke nad orlikiem, kółka zainteresowan, albo byly zawsze darmowe, albo ich wcale nie bylo, bo nauczyciele za darmo ich nie chcieli robic, a dyrekcja nie dawala pieniedzy(obstawiam ze nic sie nie zmienilo). za wyjazdy na turnieje nikt dodatkowo nie placi, tak samo jak za wycieczki szkolne.
@kowad przede wszystkim jezeli nie uczy podstawowych nawykow ruchowych specyficznych dla danej dyscypliny to nie realizuje podstawy programowej, a to jest bardzo dziwne, nigdy nie spotkalem sie z takim nauczycielem.Inna sprawa jest taka, ze godzin wfu jest na tyle malo, ze z kazdej dyscypliny mozna tylko "liznac" tematu, a nie rzeczywiscie nauczyc techniki każdego ruchu, szczegolnie mniej sprawnych uczniow.Co do samej gry, to wedlug metodyki nauczania powinna konczyc kazde zajecia z zespolowych