Wpis z mikrobloga

@harakiri888: tak, mam kilku znajomych z Polski. Mam też znajomych ze Szwecji, z Włoch, z Rumunii ;) i to takich aktywnych - wspólne imprezy, wypady na miasto, etc.

Ze Szwajcarami i tak po niemiecku ciężko, bo oni mają *szwajcarski niemiecki*, czyli prawie tak jakbyś rozmawiał ze Słowakiem w sumie.
@rotflolmaomgeez: I jak sie tak zyje na codzien bez znajomosci lokalnego (niemiecki, francuski czy chocby wloski) jezyka?, wszyscy mowia po angielsku?. To jest cos co mnie wiezi w UK, niechec do nauki kolejnego jezyka, a nie wyobrazam sobie niemozliwosci zagadania do kogokolwiek na ulicy, posluchania radia czy przeczytania reklamy na bilboardzie. Poczulem ten problem podczas ostatniej wizyty w Norymberdze, wszedzie ten niemiecki:), czlowiek poszedl sobie na zamek pozwiedzac a tam wszystkie
@kaktusak: w dużych miastach jest bardzo dużo obcokrajowców. Ze zdecydowaną większością można się porozumieć po angielsku, w tym przykładowo kupując bilety na stacjach, lub w urzędach zawsze mówią że znają "a little bit", a potem mówią po angielsku jak native speakerzy ;) zdarza się że ktoś w ogóle nie zna angielskiego, głównie osoby starsze ale bardzo rzadko mi się trafia. Zamiast radia spotify, zamiast telewizji mam netflix, bilboardy jako takie interesujące