Aktywne Wpisy
Maurelius +111
DontDoThis +1
Dostałem dziś 2 możliwości pracy
1 Mechanik maszyn komunalnych (traktory, zamiatarki)
Plusy i minusy:
+ stała stawka 25zł netto na start
+ jestem sam, nikt mnie nie kontroluje
+ proste prace typu wymiany reflektorów, elementów
- brudna praca w nieładnym zakładzie
- 4km od mieszkania
2 Typ od dzwonienia z fotowoltaiki
Plusy i minusy:
+ 1.5km od mieszkania, dojazd autobusem
+ ładne biuro
- zarobek tylko z prowizji, ale to 100zł za
1 Mechanik maszyn komunalnych (traktory, zamiatarki)
Plusy i minusy:
+ stała stawka 25zł netto na start
+ jestem sam, nikt mnie nie kontroluje
+ proste prace typu wymiany reflektorów, elementów
- brudna praca w nieładnym zakładzie
- 4km od mieszkania
2 Typ od dzwonienia z fotowoltaiki
Plusy i minusy:
+ 1.5km od mieszkania, dojazd autobusem
+ ładne biuro
- zarobek tylko z prowizji, ale to 100zł za
A ponieważ nie opisywałem etapów 1 i 2 to opiszę teraz:
Etap 0
Lvl 36, chrapię tak, że trzęsą się bloki w fundamentach. Waga 103,4, wzrost 180 - czyli spora nadwaga (pracuję nad tym). Etap 0 to etap negacji.
Etap 1: muszę w końcu coś z tym zrobić. Wizyta u laryngologa: krótki wywiad z pytaniami o alkohol, papierosy, wagę, wzrost, czy zauważalny bezdech i tego typu rzeczy. Następnie bezbolesne sprawdzenie czy przegrody nosowe w miarę proste (jeśli nie proste - trzeba prostować chirurgicznie) - krzywe nie są, więc tutaj trochę mi ulżyło. Na koniec wizyty skierowanie do
Etap 2: Pulmonolog. Pulmonolog zadawał trochę bardziej sprecyzowane pytania: czy zasypiam na monotonnych nudnych spotkaniach (tak), czy często się budzę w nocy (tak), ile razy (kilka), czy zdarza mi się zasnąć za kierownicą (nigdy) itd... Pytań było ok 30 chyba, stwierdził też, że samo chrapanie nie jest chorobą - to dyskomfort dla mnie samego i domowników, choroba to bezdech senny, który on chce zdiagnozować i na koniec wręczył mi:
Etap 3: skierowanie na badanie PSG. Po umówieniu badania (umówiłem wczoraj, dzisiaj będę badany), następnego dnia (dzisiaj właśnie) wyruszyłem do placówki i po wniesieniu opłaty za badanie (450 pln) został mi przekazany sprzęt (pic related) oraz objaśniono co i gdzie mam założyć. Po założeniu wyglądam trochę jak niedopracowany Darth Vader (i w tshirt z logo Star Wars), i już wiem, że zaśnięcie w tym sprawi mi wiele problemów, no ale zobaczymy. Zestaw składa się z:
- "jednostki centralnej" o nazwie PORTI-7 Sleep doc, z której to wystaje kilka przewodów podłączanych do:
- palca (co mierzy? - nie wiem)
- jakies elektrody na czoło (jedna "taśma" z 3 elektrodami umieszczana na środku czoła - takie żółto seledynowe na zdjęciu) - zastosowanie mi nie znane
- taśma na brzuch na wysokości pępka z jakimś czujnikiem,
- rurki wkładane do nosa (bardzo nie inwazyjne, w ogóle nie czuję, żebym je miał włożone.
- taśma zapinana na rzep na wysokości klatki piersiowe z czujnikami, ale służąca również jako holder dla jednostki centralnej.
Całość aparatury uruchomi się automatycznie punkt 22 i mam w niej spędzić przynajmniej 6 godzin - śpiąc.
Etap 4: oddanie sprzętu z zebranymi danymi do analizy
Etap 5: ponowna wizyta u pulmonologa - zaplanowana z góry na 20 kwietnia (tego roku ;) ).
Jak ktoś chce być wołany na kolejne etapy i przejść ze mną przez leczenie i dowiedzieć się co i jak - niech napisze "wołaj", czy coś.
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora