Wpis z mikrobloga

A więc zaczęło się! Piątek popołudnie! Oskarki i Juleczki rozpoczynają przygotowania na dzisiejsze bolcowanko. Lecz najpierw pójdą na imprezę, gdzie wprowadzą się w stan upojenia alkoholowego, by później nie pamiętać ostrego rypanka w klubowym kiblu. Ja w tym wszystkim będę siedział sam w pokoju i rozwiązywał zadania z pochodnymi za sprawą mojego ryja upośledzonego goryla i elfa, a także głosu, jakbym miał penisa w buzi (tak mi dziewczyna powiedziała). Ile ja bym dał by być kochanym przez drugą osobę. Nie chodzi mi o bolcowanko, lecz o szczere uczucie ze strony drugiej osoby. Nawet rodzice mają mnie dosyć, dlatego praktycznie nie wychodzę ze swojego pokoju. Zostało mi opanowanie matematyki do perfekcji (obecnie jestem na etapie pochodnych, a także liczenia granic za pomocą reguły de l'Hospitala). Ewentualnie pójdę się zatruć, a w konsekwencji umrzeć, bo z moim ryjem upośledzonego goryla i elfa, a także głosu, jakbym miał penisa w buzi (tak mi dziewczyna powiedziała), nie zasługuje na godną śmierć i pogrzeb. Dobrze się bawicie Oskarki i Juleczki?
#przegryw
  • 3
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Przychlast: NO ELO TUTAJ OSKAREK 195CM Z SILNĄ LINIĄ SZCZĘKI Z 3 LICEUM, WŁAŚNIE IDĘ SIĘ NARUCHAĆ W KLUBIE, J----Y LENIU, GDYBYŚ PRACOWAŁ CIĘŻKO TO MÓGŁBYŚ WSZYSTKO, A TERAZ WSIADAM DO MOJEGO AMG, KTÓRE DOSTAŁEM OD STAREGO NA URODZINY, BO NIE MAM NA CIEBIE CZASU
  • Odpowiedz