Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
I love this shit.
#prawdziweoklasky
Na sam koniec nocy wpada się czasem do klubu, na którym można generalnie zaobserwowałem tzw. spęd. Prawie wszyscy mocno #!$%@?.
Na takim spędzie spotkałem dziewczynę, Angielka muszę dodać, która koniecznie chciała się wymienić numerem.
Była zbyt zaprawiona, aby brać ją poważnie na coś więcej, więc spotkaliśmy się w kolejnych tygodniach 2x.
Za drugim razem wylądowaliśmy u niej i wszystko było generalnie w porządku za każdym razem.
Wyznała mi, żeby już 3 lata z nikim nie była.
Zanim spotkaliśmy się ostatnim razem minęło chyba 3 tygodnie, gdzie na koniec, pytała się czy spotykam się z kimś innym, bo boi się o swoje zdrowie. Przytoczyła jakąś historię aby to uwiarygodnić itd. W między czasie, mówi też, była się zbadać i będzie miała wynik za kilka dni, tak w razie czego.
Na koniec tej nocy zauważyłem też, że chyba robi zdjęcie rej samochodu. Więc ostro po niej pociskałem żartem na ten temat bo między Bogiem a prawdą nie mam się czego obawiać.

Wiedząc, że 6 tyg wcześniej badania jak zawsze wyszły mi negatywnie (czyli pozytywnie ( ͡º ͜ʖ͡º) w spokoju czekałem na rewelacje.

Już w poniedziałek dostałem wiadomość, że jest załamana, bo złapała ode mnie coś. Przez godzinę pytałem się, co takiego złapała a po 20 minutach zacząłem podejrzewać, że manipuluje...

Jako że jestem w sprawie zdrowia b uczciwy poinformowałem tego samego dnia kogo trzeba.
Tak zrobiłem to mimo mocnego niuchu manipulacji i ewentualnego #!$%@? poinformowanych.

Następnego dnia byłem na badaniu.

W formularz wpisuje się, że mało się kontakt z zarażonym.

I wiedzę, że kolejka moja już dawno była a ja siedzę i siedzę i siedzę.
Jak sie okazało to dlatego, że chciała mnie przyjąć moja ulubiona lekarka, która normalnie nie przyjmuje pacjentów, ale straszenie się jara bakteriami STI i musiałem na nią czekać aż skończy coś innego, żeby mnie przyjąć. Zwąchała szansę.

Bardzo ją lubię, zna odp na każde pytanie i czasu dodania ilości co od siebie. Co ciekawe kiedyś pracowała przy formułowaniu składu nowych smaków lodów Magnum.

Tak więcej badanie w tym przypadku (Gonorrhea) składa się z z sprawdzenia bakterii, które pobiera się, zeskrobując trochę wydzieliny z czubka cewki. Niezbyt przyjemne.
Pobiera się 2x.
Jedno idzie pod mikroskop, gdzie na miejscu można określić czy cos widać, ewentualnie drugą smaruje się Petri Dish i patrzy czy urosną bakterie za jakiś czas jeśli jest ich za mało na mikroskop.

Zakładając, że ją zaraziłem: miałem już bakrerie ponad 3 tyg, pod mikroskopem nic nie widać i lekarka z zawodem mówi że do tej pory już raczej powinienem sikać na zielono. A test na kultury bakterii wykaże coś jeśli zaraziłem się ostatnio.

Informacje przyjąłem ze spokojem, bo się tego właśnie spodziewałem. Ale Jeszcze musiałem poczekać kilka dni na ostatnie wyniki. Które jak zwykle przyszły negatywne(czyli pozytywnie).

Najbardziej mi szkoda tych dziewczyna które jedna bitch naraziła na sporo stresu.

Więc:

Zaruchała jakiegoś czada po pijaku i przygotowała historię za wczasu żeby mnie wrobić i wyjść z twarzą

Wiedziała, że nie jest jedyna i chciała mnie wystraszyć/wkurzyć / przestraszyć inne (jeśli im powiem), czyli odegrać się na mnie w jakikolwiek sposób (tą wersję obstawiam)

A mówiłem jej, że zwykłe oraz niezwykłe numery dup na mnie nie działają.

#zwiazki #logikarozowychpaskow
  • 6
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@ale-fruwa-kosmonauta: to nie tajemnica, w UK robią w pakiecie na NHS: kiła, rzeżączka, chlamydia, HIV. Chyba tyle kiedyś dorzucili mi jakiś test na jakieś coś z Karaibów ale to nie bateria ani wirus

Ale jak Wybierzesz zrobisz ci tylko badanie moczu tylko nie pamiętam które wyniki z tego dostaniesz
Kiła i HIV na krew napewno