Wpis z mikrobloga

@lukija:
Z nowszych polskich, które mają pierwiastek czegoś, co nazwałbym literaturą piękną to
"Wzgórze psów" Żulczyka, "Król" Twardocha, "Inna dusza" Orbitowskiego.

"Ciemno prawie noc" nie polecam, bo pół książki to polityczna agitka.