Wpis z mikrobloga

@Nabuchodonozor_II: najgorsze, że ja swoje 2 nauczyłam wychodzić na smyczy i teraz muszę codziennie wychodzic bo się drą pid drzwiami. Ale uwaga: tylko po 12 w nocy bo sie boja ludzi, samochodów, psów a po północy jest spokoj. Tak więc włoczymy sie razem z mężem i 2 kotami po nocach niczym jakieś upiory... :)
@Nabuchodonozor_II: to jest w sumie pomysł. Nocna kocia straż. Bedziemy pilnować samochodów na parkingu. Bo największa zajawka moich kotów to obwąchiwanie zderzaków samochodów i wkładanie łapek do kratek ściekowych na ulicy.