Wpis z mikrobloga

@RusXBlack: Sprawa wyglada tak ze Biuro posredniczace w Polsce wysyla Ci umowe mailem , ktora drukujesz , podpisujesz i odsylasz elektronicznie. Zajezdzajac do Holandii idziesz od poniedzialku do pracy a oni w miedzyczasie kontaktuja sie z Toba by podpisac kolejna umowe poniewaz tamci w Polsce to tzw rekruyerzy ktorzy bardzo malo o tej pracy wiedza . Praca jest ale tak czy inaczej wyjedzasz w ciemno, umowe dostajesz w miedzyczasie bo tamci