Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak zabezpieczacie się w czasie pettingu?

Oboje mamy 20 lat. Studiujemy bardzo dobre kierunki, więc na wpadkę nie ma mowy. Z seksem się wstrzymujemy (i tak zostanie do końca studiów). Kochamy się, spędzamy wspólnie czas i planujemy wspólną przyszłość.

Mamy jednak dylemat jak uprawiać bezpieczny petting. Do tej pory uprawialiśmy go tylko pod prysznicem (by po moim zakończeniu momentalnie się umyć, i zabezpieczyć przed ciążą). Teraz planujemy zrobić coś jednak bardziej ryzykownego. Tzn chciałbym skończyć w obecności różowej w łóżku (przy jej pomocy).

Wiadomo też, że będziemy tam nago, pozycja leżąca, aura i atmosfera może moim zdaniem sprawić, że produkt ejakulacji trafi na różową (do dróg rodnych) i staniemy się rodzicami. Dlatego po pierwsze, chcemy robić to tylko w dni niepłodne (sam mam kalendarzyk na telefonie różowej) - druga sprawa, czym ją najlepiej okryć, żebym ją czuł, ale z drugiej strony by nie było jej za gorąco?

Jak sama mówi pod pościelą jest jej gorąco, na kocu ślady ejakualatu mogą zostać i posklejać go. Wykombinowaliśmy, że możemy "na różową" położyć jakby foliówkę, albo rozdarty worek foliowy a na to jakiś materiał/ręcznik tak by być pewnym, żeby nie było jakiegoś przypału.

Kombinowałem też z prezerwatywami, ale miałem 3 i mi się skończyły, z resztą przy nakładaniu pękały, więc totalne dno.

Co moglibyście poradzić? Jak wy sobie z tym radzicie, i co kładziecie na swoją różową?

#pytanie #seks #zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski #warszawa

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok

Czy kładziecie coś na różowego?

  • Tak 63.4% (586)
  • Nie 36.6% (338)

Oddanych głosów: 924

  • 98
  • Odpowiedz
PotężnaLoszka: Cześć tu OP - nie spodziewałem się tak dużego odzewu i tak ogromnej krytyki...

Chodzi tutaj o to, że robimy inaczej niż wszyscy i nie bawimy się od tak, tylko myślimy nad konsekwencjami? Dlaczego nas tak potępiacie?

Wiem jak się robi dzieci, i wiem, że to trudne, ale zawsze cień szansy jest. Zwłaszcza jeśli leżymy obok siebie, zwróceni twarzamy i działamy, wtedy jakiś wyciek bez problemu może polecieć na nią - i jesteśmy w czarnej d...
  • Odpowiedz