Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@Wodolanka: @motaboy: @moglesznamizjednejwazy: Dzieci się śmieją tylko dlatego, że od dorosłych usłyszały że to p------e imię. Jestem przekonany, że dopóki ktoś dorosły im nie powiedział, że "Haha Alfons" to im to zupełnie nie przeszkadzało. To dorośli są z-----i a nie dzieci, ani tym bardziej matka tego dziecka. Imię jak imię.
  • Odpowiedz
W każdym oddziale położniczym powinien być dyżurny szyderca, z którym konsultowane powinny być wszystkie imiona.


@vytah: Dobre, ale może wystarczyć rozmowa z jakąś starszą pigułą. One mają poziom sarkazmu i szydery wywindowany na poziomy których nie są w stanie osiągnąć nawet najbardziej doświadczone k*wy. :-)
  • Odpowiedz
@Wodolanka: dzieci pewnie podsłuchały dorosłych. A swoją drogą, mój tata miał kolegę, na którego wszyscy mówili Dolek.
Pan Dolek to, Pan Dolek tamto, dla nas dzieciaków było to normalne imię, nikt nie dociekał skąd się wzięło. W blokach zazwyczaj wywieszano imiona i nazwiska mieszkańców (to przed RODO :) ), patrzę, a tam jak byk stoi: Adolf.
Dodam, że gość urodzony 10-15 lat po wojnie, więc pewnie miał przerypane.
  • Odpowiedz