Wpis z mikrobloga

Mój znajomy, którego znam od podstawówki zawsze słuchał głośno muzyki. Codziennie słuchawki na uszy i wszelkiej maści muzyka metalowa na full. W mieszkaniu czasem jak się po niego przyszło to nie otwierał bo muzyka z głośników tak głośno leciała, że nie słyszał domofonu. Jak się przechodziło przez osiedlę i słyszało muzykę gdzieś w oddali to było wiadomo skąd leci. Tak to trwało kilka lat albo i dłużej. Ziomek ma zajebisty słuch, gra