Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
Opis mojej nieciekawej sytuacji z Amazonem- może kogoś zainteresuje.

Tl;dr


Początkiem listopada zeszłego roku podjąłem decyzję o zakupie Nvidia ShieldTV. Mieszkam za granicą i nie mam normalnego dostępu do polskiej telewizji, a ze względu na to, że córka wchodzi w etap nauki mowy, chciałem mieć możliwość aby czasem usłyszała polski nie tylko od mamy i taty.

AndroidTV wydało się świetnym wyborem, a że lubię kupywać przez net wybór padł na Amazon.com, który miał akurat świetną promocję na ShieldTV (choć uwzględniając wysyłkę do UE wyszło podobnie jak stacjonarnie). To był mój pierwszy zakup z Amazon, wszystko poszło gładko, wkrótce miałem potwierdzenie wysyłki i nic nie zapowiadało problemów.

Dostawa jednak się opóźniała, więc postanowiłem zajrzeć na konto by obczaić dlaczego. Zaskoczył mnie status zamówienia: Delivered. Pomyślałem, że to jakiś błąd, ale w szczegółach dostawy znalazłem potwierdzenie doręczenia do osoby o takim samym imieniu, ale innym nazwisku!

Postanowiłem sprawdzić tracking, a ten wskazał na podmiot odpowiedzialny UPS. Dzwonię do nich i okazuje się, że faktycznie paczka wydana osobie o takim nazwisku jak w potwierdzeniu. Nie wiedzą dlaczego ale obiecują to sprawdzić i oddzwonić.

Po kilku godzinach oddzwaniają z UPS. Coś się stało w punkcie odbioru i wydano złą paczkę panu z potwierdzenia. UPS przeprasza i prosi o założenie sporu z Amazon aby oficjalnie potwierdzić problem i abym dostał zwrot kasy.

Shit. Zdarza się. Robię więc tak jak mi kazano. Dzwonię do Amazon i informuję o sprawie, a oni rozpoczynają dochodzenie, co miało być standardową procedurą.

Po kilku dniach dostaję informację, że Amazon nie odpowiada za zaginione paczki (sic!), bo te zaraz po wysłaniu należą do odbiorcy i to na niego przenosi się odpowiedzialność oraz prawa dotyczące reklamacji u przewoźnika. Mam więc samemu szarpać się z UPS, bo Amazon wysłał i ma gdzieś czy paczka dotrze.

Amazon pozostawia mi owszem prawo do zwrotu pieniędzy, ale muszę wpierw załączyć dokumentację sporu z UPS, w której odmawia odpowiedzialności i zawiadomienie o kradzieży paczki z lokalnej Policji (a raczej link do złożonego zawiadomienia online!).

Dziwne wymogi. Uderzam do UPS i opowiadam o sprawie. Konsternacja. Ludzie nie mają pojęcia o czym Amazon pitoli. To nie jest standardowa procedura. UPS nie uchyla się od winy, ale oni muszą postępować wg procedur. Amazon musi zapytać co się stało z paczką dla RoBee, a oni zgodnie z prawdą potwierdzą fakap.
Wydaje się legitne. Pora pogadać z Amazon.

Amazon przekleja mi wciąż te same odpowiedzi i nie przyjmuje żadnych argumentów. Jestem mocno zaskoczony taką postawą u tego giganta. To bardzo kiepskie pierwsze wrażenie i niemiłe rozczarowanie. Powoli zaczynam podejrzewać, że Amazon myśli, że chcę ich przekręcić, że specjalnie sfałszowałem podpis aby później dostać zwrot kasy. Niestety nie pozostawili mi żadnej innej opcji i piszę do mojego banku o chargeback. Szczęśliwie zapłaciłem kredytówką, która tę opcję posiada.

W międzyczasie w ShieldTV zaopatruję się stacjonarnie. Płacę w sumie mniej niż na Amazon. Tydzień temu dostałem pełną kwotę na konto w ramach chargeback i raczej nie planuję kolejnych zakupów na Amazon.

#truestory #zalesie #amazon #androidtv #chargeback
  • 7
@RoBee: A wystarczyło zrobić tak jak kazał amazon, wysłać skan z policji o wszczęciu postępowania (złożenie na komendzie to 5 min) i skan od ups. Całość zajmie to maks 15 min i pieniądze amazon odeśle z programu ochrony kupujących. Polecam lekturę.
Zrobiłeś chargeback, ok ale masz już zapewne bana dożywotniego na zakup na platformie amazon za próbę oszustwa. Brawo ( ͡° ͜ʖ ͡°)
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@martzuss: @plumaS: Amazon miał zrobić to co do niego należało: wszcząć procedurę trackingu. Dostaliby info zwrotne od UPS, że faktycznie nie dostałem paczki, a następnie dostałbym zwrot środków. Proste.

No chyba, że uważacie, że to ja jako odbiorca mam robić wszystko za Amazon, to wtedy spoko, ale ja tak nie czuję. Myślę, że bieganie po komisariatach i wydzwanianie to do Amazon, to do UPS nie jest moim obowiązkiem.
@RoBee: w Polsce też to działa tak samo. Allegro każe dla kupującego zgłosić sprawę na policję, dać dokument to potwierdzający, a oni może coś z tym zrobią. To kupujący ma udowodnić, że nie otrzymał towaru, a nie allegro/amazon.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@martzuss: No ale ja udowodniłem, że go nie mam. Nawet na moim profilu Amazon widnieje potwierdzenie doręczenia do niewłaściwej osoby. To co mam udowadniać, że nie jestem wielbłądem? Jedynym podmiotem, który mógł coś tu skarżyć był Amazon. Oni wysłali paczkę i mają możliwość dochodzić w UPS co się stało. Ja dostałem jedynie życzliwą informację, że faktycznie doszło do błędu i piłeczka jest po stronie wysyłającej.

Skoro składanie zawiadomienia na Policji i