Wpis z mikrobloga

#ogrodnictwo #gruparatowaniapoziomu #biedronka

Zbliża się wiosna, co za tym idzie, świat budzi się do życia, a z nim mszyce i biedronki. Pomyślałem, że napiszę ten mały wpis o biedronkach na podstawie mojej zeszłorocznej przygody z tymi małymi pożytecznymi predatorami.
Tak więc wpadłem na pomysł uprawy ziół na balkonie. Kupiłem doniczki, ziemię i posiałem różne zioła w tym bazylię i kolendrę. Zioła po pewnym czasie wykiełkowały i miały się całkiem nieźle, aż pewnego dnia zauważyłem kilka mszyc. Myślę sobie, olewam to, w końcu jest ich tylko kilka… Jak można się domyśleć po kilku dniach każda roślina na balkonie była pokryta mszycami.

Jako, że nie chciałem swoich własnych balkonowych ziół pryskać chemią, pomyślałem, że zastanowię się nad innym rozwiązaniem problemu i poszperam w internecie.

Wyszedłem na balkon rozejrzeć się w sytuacji i wtedy pojawiła się ona. Prawdziwa, nie jakaś chińska, a polska biedronka siedmiokropka, uznałem, że to dobry znak :) [1]

Następnego dnia jednym z liści zauważyłem małe żółte coś. Jak się później okazało były to jaja tejże biedronki: [2]

Po kilku dniach sytuacja nabrała tempa. Z jajek wykluły się małe czarne robale. Larwy biedronki: [3][4]

Jako iż dotarłem do informacji, że larwy biedronek potrafią we wczesnym stadium zjadać siebie nawzajem, rozdzieliłem je i przeniosłem pojedynczo w pobliże koloni mszyc. Efekt był lepszy od zakładanego i wyglądał wręcz przerażająco: [5]

To była masakra, malutka czarna larwa rzuciła się na bogu ducha winne małe mszyce, wysysając je do cna. A reszta mszyc z jej otoczenia rzuciła się do ucieczki. Przez kolejne dni obserwowałem jak małe larwy tuczą się i mordują stada mszyc, ratując tym samym rośliny przed śmiercią z rąk oprawców. [6][7]

W pewnym momencie ilość larw biedronek sięgnęła dziesiątek, a może setek, bo do uczty dołączyły się biedronki chińskie [8] kończąc wcześniej zaczęte dzieło kuzynów i w ciągu jednego dnia czyszcząc wszystkie rośliny ze śladów mszyc.

Zatem jeśli spotkanie na swoich roślinach takie oto robaczki, dajcie im żyć to Wasi sprzymierzeńcy w tej nierównej walce ze szkodnikami.
oDruiDo - #ogrodnictwo #gruparatowaniapoziomu #biedronka 

Zbliża się wiosna, co za...

źródło: comment_qKBth6Ik1vZutJmBI8dEtOWQ7veOhVSA.jpg

Pobierz
  • 10
@o_DruiD_o W tamtym zapragnełam mieć nagietki na balkonie. Niestety, nagietkós również zapragneły mszyce. Przeszukałam okoliczne chaszcze w poszukiwaniu biedronek, bezskutecznie. Na domiar złego okoliczne mrowisko wyczaiło na moim balkonie zasób mszyc i uczyniło sobie z nich hodowle, przy okazji czyniąc ekspansję na resztę mieszkania :(
@o_DruiD_o: Biedronki mają, ze wszystkich owadów, najbardziej #!$%@? software, jaki istnieje. Serio #!$%@?.
Bo taka na ten przykład pszczoła - #!$%@?, szuka kwiatów, nawiguje na słońce, zbiera nektar, znosi do gniazda - no w #!$%@? skomplikowane. Zresztą, #!$%@? - mucha. Mucha też musi wyczuwać woń gówna i ścierwa, nawigować, szukać pożywienia, złożyć jaja w jakimś dobrym ścierwie. Wcale nie takie proste.
A jak działa biedronka?
Otóż pierwszy punkt algorytmu biedronki brzmi: