Aktywne Wpisy
Kagernak +412
Wizyta Dudy i Tuska w Waszyngtonie, ja to olewałem bo uważałem, że to tylko kurtuazyjna wizyta lub po prostu Amerykanie chcą nas pouczyć, tak też widziałem w różnych przewidywaniach co to będzie. Parę minut temu patrzę sobie co tam nudnego powiedzieli.
A tu Biden...
JEB 2 MILIARDY POŻYCZKI! MAMY TEŻ PRAWIE 100 SZTUK HELIKOPTERÓW NA SPRZEDAŻ! CO? MAŁO? A MACIE JESZCZE 1700 RAKIET Z CZEGO KILKASET O TAKIM ZASIĘGU, ŻE OSTRZELAĆ SOBIE
A tu Biden...
JEB 2 MILIARDY POŻYCZKI! MAMY TEŻ PRAWIE 100 SZTUK HELIKOPTERÓW NA SPRZEDAŻ! CO? MAŁO? A MACIE JESZCZE 1700 RAKIET Z CZEGO KILKASET O TAKIM ZASIĘGU, ŻE OSTRZELAĆ SOBIE
polock +213
Zbliża się wiosna, co za tym idzie, świat budzi się do życia, a z nim mszyce i biedronki. Pomyślałem, że napiszę ten mały wpis o biedronkach na podstawie mojej zeszłorocznej przygody z tymi małymi pożytecznymi predatorami.
Tak więc wpadłem na pomysł uprawy ziół na balkonie. Kupiłem doniczki, ziemię i posiałem różne zioła w tym bazylię i kolendrę. Zioła po pewnym czasie wykiełkowały i miały się całkiem nieźle, aż pewnego dnia zauważyłem kilka mszyc. Myślę sobie, olewam to, w końcu jest ich tylko kilka… Jak można się domyśleć po kilku dniach każda roślina na balkonie była pokryta mszycami.
Jako, że nie chciałem swoich własnych balkonowych ziół pryskać chemią, pomyślałem, że zastanowię się nad innym rozwiązaniem problemu i poszperam w internecie.
Wyszedłem na balkon rozejrzeć się w sytuacji i wtedy pojawiła się ona. Prawdziwa, nie jakaś chińska, a polska biedronka siedmiokropka, uznałem, że to dobry znak :) [1]
Następnego dnia jednym z liści zauważyłem małe żółte coś. Jak się później okazało były to jaja tejże biedronki: [2]
Po kilku dniach sytuacja nabrała tempa. Z jajek wykluły się małe czarne robale. Larwy biedronki: [3][4]
Jako iż dotarłem do informacji, że larwy biedronek potrafią we wczesnym stadium zjadać siebie nawzajem, rozdzieliłem je i przeniosłem pojedynczo w pobliże koloni mszyc. Efekt był lepszy od zakładanego i wyglądał wręcz przerażająco: [5]
To była masakra, malutka czarna larwa rzuciła się na bogu ducha winne małe mszyce, wysysając je do cna. A reszta mszyc z jej otoczenia rzuciła się do ucieczki. Przez kolejne dni obserwowałem jak małe larwy tuczą się i mordują stada mszyc, ratując tym samym rośliny przed śmiercią z rąk oprawców. [6][7]
W pewnym momencie ilość larw biedronek sięgnęła dziesiątek, a może setek, bo do uczty dołączyły się biedronki chińskie [8] kończąc wcześniej zaczęte dzieło kuzynów i w ciągu jednego dnia czyszcząc wszystkie rośliny ze śladów mszyc.
Zatem jeśli spotkanie na swoich roślinach takie oto robaczki, dajcie im żyć to Wasi sprzymierzeńcy w tej nierównej walce ze szkodnikami.
Bo taka na ten przykład pszczoła - #!$%@?, szuka kwiatów, nawiguje na słońce, zbiera nektar, znosi do gniazda - no w #!$%@? skomplikowane. Zresztą, #!$%@? - mucha. Mucha też musi wyczuwać woń gówna i ścierwa, nawigować, szukać pożywienia, złożyć jaja w jakimś dobrym ścierwie. Wcale nie takie proste.
A jak działa biedronka?
Otóż pierwszy punkt algorytmu biedronki brzmi:
Ciekawy materiał: https://link.springer.com/article/10.1007/s10530-017-1608-9