Wpis z mikrobloga

TLDR; Cutrone nie jest taki zły jak się wydaje.

Czytając wczorajsze posty o Cutrone postanowiłem porównać go z innymi napastnikami. Są to:
-Krzysztof Piątek, wschodząca gwiazda światowej piłki;
-Robert Lewandowski, najlepszy Polski napastnik;
-Andrij Szewczenko, strzelec największej ilości bramek dla AC Milanu no i jeden z legendarnych napastników.

Przytaczam tutaj statystyki do czasu gdy każdy z tych piłkarzy trafił do czołowej europejskiej ligi i zagrał tam swój pierwszy sezon. Porównanie całości karier Piątka i Cutrone nie miało by sensu z karierami jakie zrobili Szewczenko i Lewandowski.

Widzimy, że Piątek w ekstraklasie miał skuteczność na poziomie0,4 bramki na mecz (dalej br/m).
Szewczenko strzelał z podobną skutecznością w Dynamie Kijów 0,5 br/m.
Lewandowski jest od nich trochę lepszy, jego skuteczność wynosi 0,55.
Cutrone grał wcześniej w młodzieżowych ligach włoskich (Primavera A i B), i strzelał tam z dość dużą skutecznością, tj.0,86 br/m w Primavera A i 0,7 br/m w Primavera B.

Ciężko określić poziom młodzieżowych lig włoskich, ale skuteczność Patricka Cutrone i tak robi wrażenie biorąc pod uwagę, że miał on wtedy 18/19 lat, gdzie pozostali piłkarze mieli po 22/23.

Zapomniałbym wspomnieć, że Szewczenko jako jedyny z tej czwórki grał już w tym czasie w Lidze Mistrzów i to aż 3 sezony. Strzelił aż 14 bramek w 20 spotkaniach, a mówimy tutaj o piłkarzu, który miał 23 lata.

Sytuacja robi się ciekawsza gdy weźmiemy pod uwagę sezony gdzie wszyscy piłkarze trafili do Serie A (Cutrone, Piątek, Szewczenko) i Bundesligi (Lewandowski).

Szewczenko jak i Piątek strzelali identyczną ilość bramek w przeliczeniu na minuty. Jest to odpowiednio gol co 109 minut dla Szewczenki i co 107 minut dla Piątka co widzimy w tabeli.

Robert wypada przy nich blado, bo w swoim pierwszym sezonie w Borussii Dortmund strzelał tylkoco 198 minut spędzonych na boisku, ale musimy wziąć pod uwagę, że nie każdy mecz grał na pozycji środkowego napastnika, bo był też sprawdzany w linii pomocy.

Wszyscy trzej wymienieni wyżej zawodnicy mają już po 24 lata i 23 w przypadku Roberta.
I teraz przechodzimy do Cutrone, który trafił do Serie A w wieku 19 lat, a porównanie kończy się gdy ma on tych lat 21. W tym czasie zagrał w 51 spotkaniach i strzelił tylko 13 bramek, ale ... .
Patrick nie gra całych spotkań i uzbierał tylko 2561 minut na 4590 możliwych, czyli strzela co 197 minut, dokładnie tyle co ile strzelał 2 lata starszy od niego Robert w swoim pierwszym sezonie w poważnej piłce.

Podsumowując, Cutrone nie jest wcale taki zły jak się wydaje. Jest młodszy od reszty wymienionych piłkarzy, trafił do poważnego klubu szybciej niż reszta i już się w nim ogrywa co powinno dać mu doświadczenie w przyszłości. Jeśli dalej będzie się tak rozwijał to spokojnie osiągnie poziom podobny do Lewandowskiego a może nawet Szewczenki.

Picrel

#mecz #milan #pilkanozna
Pejnkiller - TLDR; Cutrone nie jest taki zły jak się wydaje.

Czytając wczorajsze p...

źródło: comment_Qe4TeUvO2UPeZJLI8FG9u9d0DsJUGkiI.jpg

Pobierz
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Pejnkiller: To że Cutrone potrafi grać w piłkę trzeba udowadniać tylko polskim januszom futbolu. Nikt inny nie ma wątpliwości, trenerzy, komentatorzy, fachowcy, dziennikarze - wszyscy go doceniają.

Ja bym się tylko nie rozpędzał, że zrobi karierę jak Szewa. To zupełnie inny, dużo mniej kompletny piłkarz. Bliżej już Inzaghi, z tym że Pippo grał w innej piłkarskiej rzeczywistości, dziś się tak raczej nie gra. Patrick będzie musiał się rozwinąć w kwestii
  • Odpowiedz
Robert wypada przy nich blado, bo w swoim pierwszym sezonie w Borussii Dortmund strzelał tylkoco 198 minut spędzonych na boisku, ale musimy wziąć pod uwagę, że nie każdy mecz grał na pozycji środkowego napastnika, bo był też sprawdzany w linii pomocy.


@Pejnkiller: Dla mnie to jest bzudra takie porównywanie pierwszych sezonów. Sorry, ale Lewandowski nie przychodził do BVB jako potrzebny zawodnik, tylko jako perspektywiczny grajek. W pierwszym sezonie to on
  • Odpowiedz
@Pejnkiller: porównanie 1. Sezonu Roberta Lewandowskiego, w którym był rezerwowym grającym w dodatku jako atakujący pomocnik nie ma absolutnie sensu z porównywaniem Piątka, który w Milanie, jak i w Genoi grał jako pierwszy wybór na pozycji napastnika.

Żeby być obiektywnym trzeba byłoby wziąć pod uwagę drugi sezon RL w Borussii by miało to jakikolwiek sens, mimo że też nie zaczął sezonu jako podstawowy gracz, ale jak dostał szansę przy kontuzji
  • Odpowiedz
@Kismeth: Już pomijam idiotyczny fakt przeliczania minut, gdzie Lewandowski w swoim pierwszym sezonie, 90 minut zagrał dopiero w 15 kolejce, a tak to zwykle nawet 20 minut nie spędzał na boisku. Piątek natomiast, na 19 spotkań, w 16 z nich grał pełne 90 minut, z czego w bodajże jednym spotkaniu zszedł, bo ktoś tam dostał czerwo i zespół przeszedł w defensywę. Od samego początku grał dostawał 90 minut, a Lewandowski
  • Odpowiedz