Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@uczony_intelektualny: byłem u pani doktor i mi dala tabletki uspokajające "Afobam" wziałem przez dwa dni. No ale jako ze są silnie uzalezniające i nie mozna po nich prowadzic samochodu przestałem. Jestem na raz spokojny i zdenerwowany głowa mi pęka, kark boli. Nierozumiem tego.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Mis_Kudlacz: ja nie mam tak cały czas, tylko tak raz/dwa razy dziennie. Potem jak sie zajme czyms to przechodzi. Kazda inna zlosc rownież zamienia sie w te tiki. Mam lęk do tego co sie wydarzyło nie dalbym rady pojechac teraz w miejsce wypadku.

Dzis naprzyklad tiki powrocily jak zadzwoniła do mnie policja zebym przyszedł na przesluchanie. Nie czuje sie w zaden sposob zły ze musze isc nawet jestem spokojny, ale
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Arokuku: To wciąż brzmi jak PTSD. Twój umysł nie do końca "przetrawił" tego, co się stało, przez co odczuwasz ten sam stan, co w momencie wypadku, w sytuacjach stresujących. Naprawdę warto iść do psychiatry, to lekarz jak każdy inny. Nie ma się czego bać.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Arokuku: Kilka lat temu płaciłem 80zł za wizytę u psychologa, 100zł za psychiatrę, właśnie przez PTSD. Myślę, że wiele zależy od miejsca zamieszkania. Im większe miasto, tym większe ceny.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Arokuku: Naprawdę polecam. Ja miałem problem z przełamaniem się, gdzieś tam w głowie majaczył obraz psychiatry jako lekarza od wariatów, a ja czułem się jak normalny człowiek. Zaryzykowałem i nie żałuję.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Mis_Kudlacz: no wlasnie tez sie zastanawiam bo raczej nigdy nie ogarne sie po tym co widzialem. Widze to uderzenie, ten zniszczony samochod, tą krew te polamane nogi, ten jego brak reakcji na moje krzyki. Slysze krzyk jego matki jak powiedzialem jej ze jej syn nie zyje. Nie da sie z tym normalnie zyć.
  • Odpowiedz