Aktywne Wpisy
mk321 +6
Dobry_Gospodarz +267
Patrzę z okna na rzekę. Z budynku który był zalany do drugiego piętra w 97. Na szczęście jestem na trzecim.
To nie #wroclaw tylko mała mieścina blisko czeskiej granicy. Lokalsi cały czas na telefonach, samochody poprzestawiane na parkingi na wzgórzach, z dala od rzeki.
Jeśli gdzieś będzie sytuacja krytyczna będą po mnie dzwonić i pojadę pomóc, trzymajcie kciuki żebym ja nie musiał dzwonić, że pomoc potrzebna jest u mnie
#
To nie #wroclaw tylko mała mieścina blisko czeskiej granicy. Lokalsi cały czas na telefonach, samochody poprzestawiane na parkingi na wzgórzach, z dala od rzeki.
Jeśli gdzieś będzie sytuacja krytyczna będą po mnie dzwonić i pojadę pomóc, trzymajcie kciuki żebym ja nie musiał dzwonić, że pomoc potrzebna jest u mnie
#
Tak więc piszę z laską już parę dobrych dni. Przeszliśmy na SMS. Ona pisze tylko, jak jej się widocznie nudzi, albo jak ma zły humor, bądź tam jakiś przyjaciel, czy ktoś bliski z rodziny ją obraził.
Parę razy się zdarzyło, że sama z siebie napisała: Co u Ciebie słychać, albo co robię ciekawego i tak dalej.
Raz na jakiś czas do niej napiszę, albo ona do mnie (głównie ona zaczyna rozmowę, ja czekam bo zawsze ja rozkręcałem konwersację i chujnia wychodziła). Potem zazwyczaj czatowanie toczy się dłuuugo.
Na początek zaproponowałem również jakieś wyjście na miasto, ale nie miała czasu poprzez swoje powody, była zła na mnie, że zaproponowałem jej od razu taki wypad na miasto z tego powodu, że pisaliśmy dopiero z 2-3 dni i "ja jej nie uwierzyłem w to" i się "w------a na mnie, że jej nie wierzę". Potem jej to przeszło..
Pytanie: Zaproponować za parę dni ostatni raz jej spotkanie (najlepiej zadzwonić) i jak znów będzie się wahać to j---ć to?