Wpis z mikrobloga

#narkotykizawszespoko #psychodeliki #ciekawostki #psychologia. daje te same tagi co dalem ostatnio. Nie wiem jak zawolac wszystkich plusujacych, wiec niech ktos.

TL;DR
W grudniu wrzucilem posta z zapytaniem czy jestescie zainteresowany moja #terapiapsychodelikami . Post mial spory odzew, wiec wrzucam to co udalo mi sie naklikac. Sorka za zwloke, zabiegany jestem.

*WSTEP*
Z umowy wywiazac sie trzeba. Zmieniam troche czestotliwosc publikowania tutaj tripraportow, ze wzgledu na to, ze jeden z uzytkownikow mial racje i nie zawsze bede gotowy na tripa pod koniec miesiaca, jednak bede staral sie je wrzucac regularnie.

Ostatnio duzo u mnie sie zdazylo. Zostala wykryta u mnie depresja, jednak nie mam zamiaru brac lekow. Uwazam, ze acid mi pomoze i juz po 1 tripie widze pozytywne efekty jego wplywu na moja osobe. Zobaczymy :)

*KIM JESTEM I CO OSIAGNALEM DO TEJ PORY?*

Zarowno przez cale zycie jak i teraz jestem aktywna fizycznie osoba. Cwicze mininum 3 razy w tygodniu do tego staram sie wspinac na skalkach 2 razy w miesiacu lub czesciej gdy mam czas. Interesuje sie w sumie wszystkim co zwiazane ze sportem a takze w styczniu zaczalem jednoroczne studium trenera personalnego. Pewnie jak sie domyslasz, nie mam zbyt wielu znajomych, ciezko byloby to wszystko pogodzic ze soba. Jednak mam mala grupe paru przyjaciol i wiem, ze moge zawsze na nich liczyc. Moje codzienne zajecia sa scisle zwiazane z tym jak widze siebie w przyszlosci, bo zalozylem sobie ambitby plan i wiem, ze jak nie bede probowal, to sie nie uda. Ale o tym moze w innych postach... Poza tym mowie biegle w 3 jezykach, ucze sie kolejnego, zaczalem od niedawna gre na gitarze oraz czytam dosyc sporo na temat psychologii, dzialania mozgu, hipnozy, autosugestii, manipulacji i tym podobne.

Doswiadczenie z narkotykami; palilem regularnie trawke od 17 roku zycia, bralem pare razy mdma i fete (mniej niz 10 razy) no i oczywiscie pare razy 1p lsd. No i jedzac go w wakacje 2018 stwierdzilem, ze nie bede bral nic innego i do dzis pale tylko trawke i poszukuje wyzszych stanow swiadomosci. lol.

*52 AL-LAD*
O 14.00 zaczelismy i wrzucilismy po 1 kostce cukru, ktora dostalismy od starego hipisa, poznanego (jakby inaczej) palac lolka w parku pare dni wczesniej. Starzec powiadomil nas, ze jest tam ponoc 120ug. Po zarzuceniu zdecydowalismy, ze pojde zampwic kebaba 10m od mieszkania. Jednak przed tym wdalismy sie w dyskusje.

14.30 zaczelo wchodzic ja zaczalem sie ubierac i przygotowywac do wyjscia. A reszta psychonautow wyrzucila drobne na stol. Zaczelismy dyskusje na temat tego jakiego kebaba kto chce i zaczelo wchodzic.

14.30- 17.30
Okolo 5ciu razy zdecydowalem sie wychodzic po kebaby, jednak swiadomy swojego ciagle poglebiajacego sie stanu stwierdzalem, ze to nie jest dobry pomysl. Kumple wkur*ieni, bo poddalem sie i powiedzialem z poczuciem winy, ze nie dam rady. Zaczelismy sluchac polskich klasykow typu "w zyciu piekne sa tylko chwile". Rozmycie swiatel samochodow z ulicy wywolywaly na obrazach piekna gre swiatel co przyczynilo sie do tego, ze za kazdym spojrzeniem na obraz, wygladal on inaczej. Cieszac sie, ze te kostki cukru nie sa zwyklym cukrem, musialem posluchac moich ulubionych floydow i zdecydowalem sie zrobic to na sluchawkach. Po 20 minutach a moze 30 sekundach? poddalem sie, kompletnie nie radzac sobie z zadaniem (Dobrze ze nie poszedlem po kebaby XD). #!$%@? sie w brzmienie muzyki puszczonej z kina domowego, odatresowywalismy sie. Jedna ze wspolpodrozniczek poszla do kuchni po platki i trafily mi sie musli. Zamiast jesc garsciami zeby sie najesc, zaczalem wyjadac je pojedynczo trafiajac czasem na musli, czasem na suszona maline a czasem na platek kokosa. Smakowaly wysmienicie. I tak zostalismy czasem grajac na gitarze i #!$%@? sie w wydobywajace sie z niej dzwieki.

17.30-21.00 peak
Kolory, rozmycia swiatel, rozciagajace sie glowy i wciagajace nieskonczone cewy wciagaly mnie w fotel zadajac pytanie czy to juz ja, czy tworze calosc z sofa? W koncu zdecydowalem sie wstac z fotela zeby stanac przed glosnikiem i napawac sie widzianym przeze mnie dzwiekiem, wydobywajacym sie z glosnikow. Ladowalo to moje baterie i tu zdecydowalismy sie na blanta.

Po spalonym 0,5 haszu na 3 osoby, wizuale nasilily sie a glowa zrobila sie pelna wszystkiego. Zapanowal w niej wielki haos wciagajac mnie w najglebsze zakamarki mojej glowy. Widzialem, ze wspoluczestnicy wycieczki probowali lapac fazy trzezwosci, zeby cos ogarnac i przenalizowac cala sytuacje, jednak po chwili "w miare sensownej rozmowy" na temat tego ze wszystko kontroluja, znikali w odmetach wizuali. Zdawalem sobie sprawe przez caly czas z tego co sie dzieje, jednak nie mialen zamiaru podejmowac zadnej akcji. Rozmyslalem duzo na tematy systemu, oraz tego ze nie dziala to tak jak powinno, jednak o tym nizej. Na peaku wlaczylismy dokument o hitlerze, auschwitz i zydach (popularny temat na wykopie ostatno) i zaczelismy szukac tam drugiego dna. W miedzyczasie, co jakis czas grala gitara, leciala muzyka. Podsumowaniem peaka bylo to jak trzezwy wspolokator zrobil nam zajebiste tortille, ktore uratowaly zoladki wczesniej napelnione nadzieja na kebaba.

21.00 - 23.00
Odpalilismy Alicje w krainie czarow. Byl to piekny film, jednak nie polecam dla ludzi zaczynajacymi z psychodelikami (Tak samo jak nie polecam mieszania z trawka, bo zdecydowanie zwieksza doznania). Film byl strzalem w 10, ale ogladajac go tracilismy poczucie rzeczywistosci co jest filmem a co jest realne. Niesamowite rosliny oraz postaci wychodzily do nas a my, bez wyjatku czulismy sie jakbysmy byli w tym filmie. Niesamowote jest tez to, ze moj angielski na B2 pozwolil mi zrozumiec film bez zadnych problemow.

Po wszystkim zapalilismy ostatniego jointa i poszedlem do domu spac. Zasnalem bez benzo i bez problemu.

*PRZEMYSLENIA I TEMATY PORUSZANE NA TRIPIE*
Fajnym pomyslem byloby stworzenie strony internetowej, na ktorej bylyby napisane ustawy, ktore maja wejsc w Polsce a ludzie w komentarzach mogliby w racjonalny sposob, argumentami przekonywac innych dlaczego to akurat oni maja racje. Jednak z naszym polskim przerosnietym ego, mogloby byc ciezko o zachowanie kultury wypowiedzi. Mogloby sie to przyczynic do lepszej swiadomosci politycznej u Nas i tego jak bardzo gleboko panstwo ma nas w dupie. Jednak taka swiadomosci polityczna moglaby przeksztalcic starych Januszy wyjadaczy w oczytanych politykow hobbistow.
Dobra moze troche mnie za bardzo poczesalo XD

Kolejnym pytaniem i rozkmina byla edukacja. Dlaczego dzieciaki w szkole od malego nie sa uczone psychologii, tego jak dziala mozg, organizm, przyroda i wszystko inne w okol nas samych jak i my sami. Mysle, ze uswiadamianie ludzi od 5klasy na przyklad, interaktywnymi lekcjami psychologiiniekoniecznie na ocene, Pomogloby to dzieciakom wierzyc w siebie, czyli z czyms czego wielu rodzicow nie potrafi nauczyc swoich dzieci.

Nastepna ciekawa rozkmina byla motywacja i robienie rzeczy. Przyjrzelismy sie temu blizej i stwierdzilismy, ze zeby sie zmotywowac wystarczy zaczac cos robic a potem jakos idzie. Napis nike "just do it" mimo swojej prostoty jest genialny. Zauwaz, ze biorac ksiazke do reki,
zaczynasz ja czytac. Kiedy wyjdziesz spakowany z domu na trening to juz pojdzie z gorki itp itd.

Ostatnim tematem, ktory porusze bedzie banalne zdanie. Mianowicie, jestem tym czym sie karmie.Muzyka, ktorek slucham, jedzenie, ktore jem, ludzie ktorymi sie otaczam, hobby ktore realizuje. Wszystko co tworzyme, jest wyrazem mnie samego, pobudza kreatywnosc a do tego napawa duma, bo zrobilem cos z czego jestem dumny i co mnie oddaje. Nawet banalne brzdakanie na gitarze. Wazne jest wiec bycie soba, bo nikt nie bedzie lepszym mna niz ja sam.

Chetnie odpowiem na pytania. :)
  • 73
@xgreetz: ja bym chciał wiedzieć więcej o Tobie, jakie podłoże tej depresji i przed jak wyglądało twoje samopoczucie jakiś czas przed tripem. Z tym, że to byś musiał szczerze i dokładnie opisać. Później jaka dawka substancji i jakiej i jakie dałeś sobie cele na dany trip. tj o czym chciałeś pomyśleć, co zrozumieć? Bez tego to ciężko według mnie o mówieniu o jakimś terapeutycznym użyciu i jest to tylko rekraacja, nawet
@sokytsinolop: Podloze depresji to smieszny temat, teraz jak patrze na niego z perspektywy czasu. Od pazdziernika zaczelo sie sypac. W moim zyciu zaczal pojawiac sie ojciec, ktory dawno temu nas zostawil. rozszedlem sie z dziewczyna po 2 latach a do tego wszystkiego w sylwka widzialem jak moja nowa dziewczyna robi lache mojemu najlepszemu kumplowi XD peklem i poszedlem do specjalisty, mowiac o narkotykach jakie biore i tak oto mam raz w
@xgreetz:

Przed tripem, te problemy wydawaly sie ogromne, jednak po tripie bardziej zrozumialem, ze to rzeczy na ktore nie mialem wplywu i nie powinienem sie nimi przejmowac.

po tripie, na wskutek jakich przemyśleń? wiesz, nie chcę cię przekonywać że nie masz racji, bo może masz i to faktycznie psychodeliki ci pomagają, ale zastanów się czy to nie przypadkiem rozmowa z psychoterapeutą, albo pod wpływem naturalnego leku na złamane serce czyli czasu
@sokytsinolop: Jestem tydzien po tripie, wiec afterglow odpada. Psychoterapeuta tez na pewno zrobil swoje, jednak mialem z nim tylko godzine przed tym byl jeszcze lekarz, z ktorym tez rozmowa zabrala ok godzinki. Nie wykluczam tego, ze wlasnie zrobienie czegos nowego oraz rozmowa z psychoterapeuta tez przyczynily sie do mojego stanu psychocznego, jednak to po tripoe bylem sam ze soba pare dni i mialem chwile na przemyslenie. Lubie ten specyfik i zawsze
@horrendous: Tak, mam. Ale to nie znaczy, ze kazdy bedzie mial. Znajomi, z ktorymi siedze tez odczuwaja efekt antydepresyjny dzien po tripie. Jeszcze taka ciekawa zaleznosc, ktora zobaczylem. Checi do dzialania, motywacja, pchanie siebie do robienia rzeczy sa duzo wyzsze po kwasie, jednak mijaja po 2tyg-1miesiaca. To moje subtelne spostrzezenie, wiec moze byc mylne.
@horrendous: LSD i wiekszosc psychodelikow dziala w sposob, ze uwalnia serotonine. Prawie na pewno jest tak, ze po tripie poziom serotoniny w mozgu jest mniejszy. To by tez wyjasnialo dlaczego nie mozna tripowac dzien po dniu a trzeba odczekac minimum 2 tygodnie.
@xgreetz:" LSD jest agonistą receptora 5-HT2A. LSD działa na zasadzie sprzężenia zwrotnego dodatniego, krótkotrwale obniża poziom serotoniny, co prowadzi do jej nadprodukcji"

Co do takich terapii to w walce z depresją świetnie działa microdosing dysocjantów, ale raczej tylko z rodziny arykicycloheksamin jak ketamina, próbowałem sam na metoksetaminie i świetnie znosiło to parcie na uzywki jak i prostowało dołujące myślenie. Jeszcze jednym plusem jest, że działa to neuroprotekcyjnie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
czy to prawda ze psychodeliki mogą trwale zmienić twoje postrzeganie świata, poglądy itd? W sensie ze LSD już dawno zejdzie ale w tobie coś przeskoczyło na stałe i nie możesz tego cofnąć?

@Wykuwrizator: może ja będę w stanie ci odpowiedzieć. Zmienia się myślenie ale nie w taki sposób jak napisałeś tylko coś bardziej w stylu 'co się zobaczy, już się nie odzobaczy' xd Albo coś na zasadzie Matrixa - dowiesz się
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@xgreetz: _Przed tripem, te problemy wydawaly sie ogromne, jednak po tripie bardziej zrozumialem, ze to rzeczy na ktore nie mialem wplywu i nie powinienem sie nimi przejmowac._

Ototo. Zauważyłem po moich tripach, że rzeczy którymi się przejmowałem zupełnie nie mają sensu, i tak większość jest poza moja kontrolą.

Btw. OP, też po tripie już po zejściu masz takie uczucie, takie magiczne? xd Jedyne co przychodzi mi na myśl to
@stepniaczio: Owszem. Ja te uczucie nazywam zdrowym rozsadkiem, ktory kieruje mna przez najblizsze dni po tripie. No i zawsze po kwasie udoskonalam swoje plany, z perspektywy trzeciej osoby moge je ukladac i porzadkowac. Wlasnie przez pozbycie sie #!$%@? z glowy.

Byl tu niedawno artykul nt tego jak dziala kwas. W Skrocie sprawia on, ze nasza kora mozgowa filtruje mniej informacji niz zazwyczaj, przez co widzimy "wiecej"
Doswiadczenie z narkotykami; palilem regularnie trawke od 17 roku zycia


@xgreetz: A ile masz teraz lat?

Ze swojego doświadczenia powiem ci Opie, że paleniem trawki to ty się wpędzisz w depresję prędzej czy później o ile się jeszcze nie wpędziłeś i ten @BubbleGun Op ma trochę racji... Trawka na dłuższą metę prowadzi do zespołu amotywacyjnego i paranoji.

Psychodeliki mogą pomóc, ale oglądanie na nich filmu o Żydach to proszenie się o
@xgreetz: spoko ale imho jeśli to leczenie dalej będzie wyglądało tak jak ten trip to trochę lipa.
nie mówię że niemożna wpłynąć dobrze na psychikę bawiąc się dobrze z kumplami i oglądając filmy dokumentalne, ale liczyłem na jakieś bardziej głębsze zajawki. ()
@xgreetz: Dobry ten wasz hipis, zazwyczaj to co jest reklamowane jako 100ug jest dużo słabsze. Ale jak chcesz się zmierzyć z psychiką, to trochę większe dawki i samemu. Tak naprawdę najwięcej można zrozumieć przy częściowej śmierci ego, ale to jest igranie z ogniem już i sobie możesz traumę zapewnić(polecam Changę, bo trip krótki), jeśli nie jesteś na to przygotowany. Trawę odstaw, to nie jest nic dobrego dla zdrowia psychicznego tak naprawdę,