Wpis z mikrobloga

Mirki masakra,

jakiś tydzień temu przeprowadziłem się na #mordornadomaniewskiej i dzisiaj doświadczyłem tego komunikacyjnego piekła. Wcześniej mieszkałem na Ursynowie i do pracy również na #mordor jeździłem jakieś 20 min. Teraz nie jeżdżę autem bo mam blisko, ale akurat dzisiaj musiałem bo mam do zabrania z biura 2 duże paczki które sobie zamówiłem z netu. Ogólnie 2 km pokonałem w 25 min, z czego w korku stałem już u siebie w garażu podziemnym, bo auta które wyjeżdżały nie miały jak włączyć się do ruchu i ZAKORKOWAŁ SIĘ GARAŻ... Jakiś kosmos jak dla mnie. Już tylko czekam aż przyjdzie mi hulajnoga elektryczna...

#warszawa
  • 14
@ChempyTuj: u nas w garażu są czujniki smogu, ochorna chodzi i każe wyłączyć ci silnik bo korek jest w GARAŻU na 40 minut jak jest jakiś długi weeken czy inne święto lub wypadek i ruch jest większy
@bardzofajnynick: No właśnie wyprowadziłem się, po 29 latach, z mojej sypialni na ursynowie na ten mordor. W sumie ursynow jak dla mnie to najlepsza dzielnica do mieszkania w całej warszawie, ale firma zaproponowała mi takie mieszkanie na mordorze, że powiedzmy że to byla propozycja "nie do odrzucenia" :) jak narazie mieszka się spoko, ale te korki dzisiaj to jakiś kosmos.

@mmichal: hmm, czyli to niestety standard, nie pocieszasz mnie :/