Wpis z mikrobloga

Eee tam... Wiesz jak jest z lekami psychiatrycznymi? Często psychiatra nie trafi z odpowiednimi i należy je zmieniać, dopasować do pacjenta. Z tymi lekami jest trochę jak z rosyjską ruletką, każdy organizm inaczej je toleruje i to nie wina lekarza, tymbardziej farmaceuty. Gdy organizm się nasyci Magda powinna być nieco bardziej żwawa. Nie ma co uprzedzać faktów, działanie prawidłowe lub nie... można ocenić dopiero po dwóch, trzech tygodniach...
Widać, że te specyfiki
@jaaktozbyinny: zaskoczona/y? Pewnie ten "doraźny" lek miał pacyfikować Magdę w razie.... No i, jak widzimy, skutecznie pacyfikuje... Stosowany niestety nie w razie....a częściej :/
Podejrzewam, że ten 'ciezszy kaliber' to taki lek z tych 'ciezszych kalibrów'.... i, że systematyczne zażywanie go może doprowadzić do uzależnienia.... Taki to farmaceuta :/
@pirat_sowa: dlatego ten drugi lek Magda miała dostawać doraźnie! Np w takich sytuacjach jak ta opisywana w kancelarii przez Jacka kiedy to niby Magda zaczepiała innych klientów, rzucała pismami, była agresywna i niby Jacuś ja pacyfikował wtedy...to na takie sytuacje pewnie był ten lek!!! A "farmaceuta - pożal się Boże" tego jak zwykle NIE WIE, BO SIE DOPIERO UCZY!!! Pewnie nawet składu tego leku nie przeczytał! Skład leku mówi wiele farmaceucie...