Wpis z mikrobloga

@Danicen: Mylisz wolność słowa z brakiem odporności na krytykę

Mam raczej na myśli prawactwo ciągające np. Nergala po sądach za podarcie jakiejś książki na zamkniętym koncercie, czy ostatnio, wymachiwaniem figurki na gumowym penisie.
Pokaż mi lewaka, który ciąga po sądach za takie pierdoły.

Oczywiście, zgadzamy się chyba, że na kłamstwa i pomówienia, wobec osób, czy grup społecznych nie powinno być zgody?