Wpis z mikrobloga

Często słyszę argumenty, że wielcy gracze i producenci mięsa na pewno są w porządku bo przecież mieliby więcej do stracenia gdyby pakowali padlinę w parówki, i jak to zależy im na utrzymaniu standarów. Ale czy nie jest odwrotnie?
Im większa firma tym większe środki i możliwości ewentualnych nadużyć, możliwości tuszowania, korupcji i lobbowania swoich interesów. Przecież nawet w motoryzacji kto fałszował na badaniach emisji spalin? No właśnie największy gracz - Volswagen, właśnie dlatego, że mógł sobie na to pozwolić i kto wie ile rzeczy jeszcze zrobił, które nie wyszły na jaw.
Poza tym korzyści z nadużyć są największe dla ogromnych przedsiębiorstw. Janusz który sprzedaje 10 krów rocznie nie ma takiej korzyści ze sprzedaży 1 dodatkowej chorej, bo dostanie za nią pare stów i jest to nie współmierne do ryzyka. Natomiast dla ogromnych graczy wystarczy, że co 20 krowa będzie trafna i chociaż stanowi to tylko 5% całości to w perspektywie milionowych zysków jest to gra warta świeczki. To właśnie duże firmy optymalizują wszystko bo daje im to bardzo wymierne korzyści przy ogromie swoich obrotów. Tak się tylko zastanawiam bo już sam nie wiem skąd to mięso brać.
#aferamiesna #padlina #jedzenie