Wpis z mikrobloga

@Turbo_Bulbulator: 2 razy tam byłem. Za pierwszym razem razem zamówiliśmy jedzenie grubo przed 17 (do tej godziny jest promka na lunch). Na rachunku natomiast cena bez rabatu. Po zwróceniu uwagi kelnerka tłumaczyła się, że ma spory ruch (w sumie 4 osoby w lokalu) i poprawiła rachunek.
Ostatnio wraz z grupą znajomych na rachunku zobaczyliśmy extra 2 piwa i jakaś droga herbata, których oczywiście nikt nie zamawiał. tłumaczenie podobne, a klientów na