Wpis z mikrobloga

Aktualnie mam ferie i nie do końca potrafię zagospodarować czas. Zauważyłem że muszę zapierdzielać po 8-9 godzin w szkole żeby nie wracać do porno, ale gdy tylko dostanę tydzień lub dwa wolnego - jebs relapsik. Walczę z tym od lipca i najdłużej nie oglądałem porno przez 3 miesiące więc nie myślcie że po magicznych 90 dniach już nigdy na to nie spojrzycie. Wtedy czułem się świetnie, rano w autobusie potrafiłem powiedzieć sobie że to będzie zajebisty dzień, a w drodze powrotnej przyznać że naprawdę był zajebisty. No ale cóż, to było 2 miechy temu. Straciłem to przez swój debilizm pomimo tego że teraz ta pozytywność i pewność siebie przydałaby się chyba bardziej niż wtedy. #!$%@? mnie to ile trzeba by to zyskać, a ile żeby stracić.

Dochodzę do wniosku, że samemu nie da się rzucić, rzucić a nie zamienić na e pety czy coś innego co da ci brakującą dopaminę, bo to potrafi każdy.
Kolejny wniosek jest taki, że potrzebujemy kogoś kto wysłucha/przeczyta i zrozumie. Tak jest po prostu łatwiej. Oczywiście lepiej jeśli jest to jakiś bliski znajomy, członek rodziny czy chociażby dziewczyna, ale wykop czy jakieś inne fora też potrafią w znaczny sposób pomóc.

Piszę to po relapsie. Którym? Dwudziestym #!$%@? czwartym od dokładnie 17 lipca do dziś.
Jedynym plusem tych ferii jest to że ludzie na których mi zależy nie widzą mnie w tym stanie.

Dzięki że przeczytałeś
#nofapchallenge #nofap
  • 1