- Tak, dzisiaj dostaliśmy potwierdzenie, statków wystarczy dla wszystkich.
Kanclerz przygryzł czubek pióra, by po chwili zacząć się krztusić kropelką inkaustu. Nieco wybity z rytmu wstał i podszedł do stołu, na którym rozłożona była mapa Basenu Morza Śródziemnego i Azji mniejszej.
- Jaką mamy w ogóle gwarancję, że armie al-Zafariego nie zetrą nas w pył gdy tylko przybijemy do brzegu Ziemi Świętej?
Obaj mężczyźni chwilę milczeli. Ten drugi wyszedł na chwilę z sali, by wrócić z plikiem dokumentów. Rozłożył je obok map i zaczął je przeglądać, drapiąc się w głowę.
- Jak to się stało, że żaden z generałów nie pochodzi ze Świętego Cesarstwa? W jakim świetle stawia nas to ich oczach całej Europy?
Kanclerz zmarszczył czoło i spojrzał karcącym spojrzeniem na sekretarza.
- Doprawdy? Opowiadać takie kocopoły w XII wieku? Urojenia frankoidalne w mojej kancelarii...
- Ale... ale panie kanclerzu, czy to nie ojko...
- Srojkofobia, stoimy u progu najszlachetniejszego starcia naszych czasów. Musimy stanąć obok siebie ramię w ramię. Może i jesteśmy z różnych narodów, ale łączy nas wiara. Łączy nas wspólny cel. To nie czas na podziały, papież zakazał prowadzenia wszelkich wojen w Europie.
Sekretarz patrzył z wielkimi oczami na kanclera, nie dowierzając w to co słyszy. Odwrócił się na pięcie i skierował w stronę drzwi. Wychodząc szepnął jedynie do siebie.
@lacuna: jęczą że nie ma generała żadnego z HRE, a co z anglią, irlandią, szkocją, skandynawią, państwami iberyjskimi, polską, węgrami i wieloma innymi pomniejszymi katolickimi państwami? Nie czas teraz na jakieś podziały narodowościowe, nie jesteśmy tu by chwalić się przed innymi, a poto by odbijać ziemie świętą z rąk brudnych turasów, nir ma znaczenia jakiego jest ktoś pochodzenia, póki walczy w imie naszego Boga.
@Gregua: Ta miernota grająca tylko na kasztelańskich biesiadach oraz Triduum Paschalnym z Papieżem? Niedziwne, że jeszcze nie mówi, bo ma 2 hity na krzyż.
Zapisy do nowej przygody wciąż trwają! Szczegóły w tym wpisie
----------------------------------------------------------------------------
- Genua, Wenecja, Sabaudia... - wyliczał powoli kanclerz. - Ankona też?
- Tak, dzisiaj dostaliśmy potwierdzenie, statków wystarczy dla wszystkich.
Kanclerz przygryzł czubek pióra, by po chwili zacząć się krztusić kropelką inkaustu. Nieco wybity z rytmu wstał i podszedł do stołu, na którym rozłożona była mapa Basenu Morza Śródziemnego i Azji mniejszej.
- Jaką mamy w ogóle gwarancję, że armie al-Zafariego nie zetrą nas w pył gdy tylko przybijemy do brzegu Ziemi Świętej?
Obaj mężczyźni chwilę milczeli. Ten drugi wyszedł na chwilę z sali, by wrócić z plikiem dokumentów. Rozłożył je obok map i zaczął je przeglądać, drapiąc się w głowę.
- Jak to się stało, że żaden z generałów nie pochodzi ze Świętego Cesarstwa? W jakim świetle stawia nas to ich oczach całej Europy?
Kanclerz zmarszczył czoło i spojrzał karcącym spojrzeniem na sekretarza.
- Doprawdy? Opowiadać takie kocopoły w XII wieku? Urojenia frankoidalne w mojej kancelarii...
- Ale... ale panie kanclerzu, czy to nie ojko...
- Srojkofobia, stoimy u progu najszlachetniejszego starcia naszych czasów. Musimy stanąć obok siebie ramię w ramię. Może i jesteśmy z różnych narodów, ale łączy nas wiara. Łączy nas wspólny cel. To nie czas na podziały, papież zakazał prowadzenia wszelkich wojen w Europie.
Sekretarz patrzył z wielkimi oczami na kanclera, nie dowierzając w to co słyszy. Odwrócił się na pięcie i skierował w stronę drzwi. Wychodząc szepnął jedynie do siebie.
- Frankonia umiera.
--------------------------------------------------------------
Grafika JLazarusEB @ deviantart
Komentarz usunięty przez moderatora
@Gregua: są zamknięci?
@Gregua: Ta miernota grająca tylko na kasztelańskich biesiadach oraz Triduum Paschalnym z Papieżem? Niedziwne, że jeszcze nie mówi, bo ma 2 hity na krzyż.
@lacuna: Eeeeeeeeej! Co to za nieaktualne dane?