Wpis z mikrobloga

@daj-pompke: mój kociak po dłuższej walce został uśpiony. Wymiotował, nie mógł się załatwić, miał cewnik podłączony. Śrut miał z jakieś 7 lat w wątrobie czy nerce. Nie jadł nic. Dostawał zastrzyki było widać poprawę ale znowu pogorszyło się a koszta już były za duże ponad 500zl ale nie dało rady wyratować. 15 ponad lat kotka miałem (,)
  • Odpowiedz
@xLogout: u mnie juz ponad 1k poszlo na kotka, ale to nic nie znaczy. Najgorzej ze cale mieszkanie #!$%@? podkladami bo wwzedzie przez ten lejek, czy tam cewnik sie leje krew z szczynami. Ale nic to, grunt to zdrowie kitku.
  • Odpowiedz
Misio musi codziennie dostawac zastrzyk. Sami mamy go robic by uniknąć jeżdżenia. Strzykawa i igła tak wielka ze sam bym wolal sobie w #!$%@? czy brzuch wbic niz misiowi pod skórnie. Tyle sie nacieepiał biedak :(
  • Odpowiedz
@Mr_kolek: szalał do kuwety i z kuwety, miauczał i krzyczał podczas wypróżniania pryskał smierdzacą wydzieliną, chodził i szukał "czegoś". Wszystkie te objawy byly rozłożone w czasie.
  • Odpowiedz