Wpis z mikrobloga

@slonski_pieron: Dlaczego nie do jazdy? Wiem że pali jak smok, ale zawsze takie cacko chciałem mieć, co prawda bardziej chodziło mi o CZ 350, ale wielkiej różnicy nie ma w tych czechosłowackich artefaktach( ͡° ͜ʖ ͡°)
@Heroina340: Porownując do bezpośredniego konkurenta z tamtych lat czyli ETZ: bardzo wiotka rama i zawieszenie, jest bardzo niepewna w prowadzeniu. W dodatku ze względu na wibracje silnika, przyjemność z jazdy kończy sie w okolicach 4,5k rpm, to jest ztcp ok 90 kmh. Jeśli nie przerobisz zapłonu na elektroniczny to stracisz włosy na regulacji przerywaczy, potrafia się same luzować od wibracji, źle ustawiony zapłon (rózne wyprzedzenia dla obu cylindrów) skutkuje bardzo przyśpieszonym
@Heroina340: Nie bez powodu za ETZ trzeba położyć 3-4k, a czeski wynalazek kupisz za 1k :) To nie jest tak, że TS350 nie ma zalet, ale nie są one na tyle liczne, by warto było oszczedzać.

No i zapomniałem o hamulcach. W Jawie masz najcześniej mizernej skuteczności bęben, który jeśli nie jest prawidłowo wyregulowany (a jest typu duplex), mozna spokojnie zaliczyć do spowalniaczy, w dodatku jest sterowany linką, która lubi peknąć
@slonski_pieron: wiem o tych bebnach, ogladalem juz ta jawe, ale sprzedajacy jeszcze sie zastanawia czy ja sprzedac.

Zadadniczo to bym nie kupowal, ale mam sentyment do tego typu wynalazkow, moj ojciec gdy bylem dzieckiem przyprowadzil kiedys CZ 350 i... Zabral z niej koła żeby założyć we wózku domowej roboty a reszte czesci zezłomowal/sprzedal(°° do dziś mu to wypominam, bo teraz miałbym