Wpis z mikrobloga

Kumpel się powiesił w pierwszy dzień świąt i tak mnie naszła myśl: jak bardzo zdesperowanym trzeba być, żeby się powiesić na klamce drzwi? Przecież powinien zadziałać naturalny mechanizm obronny organizmu, zwłaszcza jeśli wystarczy tylko wstać z klęczenia i życie uratowane?

#samobojstwo #depresja #psychologia
  • 12
  • Odpowiedz
Wstałby z kolan i żyłby dalej swoją #!$%@?ą. I co dalej?


@efilista: Myślałem, że instynkt samozachowawczy w takiej sytuacji będzie jednak silniejszy niż depresja. Chyba jednak nie.
  • Odpowiedz
@dolOfWK6KN: Moim zdaniem wieszając się na klamce powodujesz duży ucisk na tętnice szyjne wewnętrzne i z braku dopływu tlenu jest już za późno, bo tracisz przytomność, ale ucisk zostaje do końca. Słyszałem, że od prób zobaczenia jak to jest ktoś się wyhuśtał, więc próbować tez nie radzę
  • Odpowiedz
@dolOfWK6KN: jak na klamce od drzwi? Przecież jak ja kucne to mam głowę tam gdzie klamka to jak tu się powiesić? Trzeba by świadomie unosić nogi a jak odetnie świadomość to się zwalisz na ziemię i nie udusisz. Nie kumam jak to zrobił
  • Odpowiedz