Aktywne Wpisy
InnyWymiar90 +53
Na nocnej nikt nie zauważy
dariusz44 +209
Nauczyłem dzisiaj mojego 12 letniego syna obsługiwać kosiarkę. Skosił cały ogród, ja w tymczasie z czasie z młodszą córką grzebaliśmy w ziemi, sadziliśmy krzaki. Potem poszliśmy na plac zabaw, huśtaliśmy się na huśtawce. Moje dzieci potem uczyły mnie jeździć na deskorolce. Przeżyłem. Poszliśmy do skelpu, kupiliśmy lody. Potem dalsza jazda na deskorolce, hulajnodze. Śmialiśmy sie cały dzień. Mój syn powiedział ze jestem sigmą, moja córka rechotała. Na kolację zjedliśmy kebsa z sosem
Chciałbym wam zaprezentować kilka zdjęć, które zrobiłem w ostatnich 2 latach. Miejsce akcji: Warszawa/Mokotów - większość to jedna i ta sama miejscówka. Istna pułapka xD często kałuża kamuflowała rzeźbę terenu albo ludzie po prostu tam stawali bo było to jedyne wolne miejsce.
Kilka w komentarzach
Komentarz usunięty przez autora
Bo przecież ulżyć kierowcom byłoby poniżej honoru i godności.
A ja nigdy nie zaparkowałbym w takim guwnie i wolał dojść, niż niszczyć auto. Raz się spieszyłem i wjechałem pod krawężnik (co za debil bez szkół i rozumu wymyślił parkingi pod krawężnik 20-25 cm...)- krótko po tym na nierównościach pojawiły się stuki...
Auto miałem zaparkowane jak te na fotkach
A tu mamy zawieszenia przeważnie niezależne(nawet niech będzie belka skrętna), auto opada na pozostałe trzy koła, a czwarte leci w górę :-)
PS. Panowie, jaka to ulica tak w ogóle? To gdzieś przy WIM-ie?