Wpis z mikrobloga

Kiedyś, jak jeszcze miałem tindera&hotornot, robiłem kobietom test na "papieża". Uznałem, że kobieta z kijem w dupie to coś, co by mnie pozbawiło duszy.

Test na "papieża" polega na tym, że podczas rozmowy zaczynamy wysyłać śmieszne gify z papieżem Polakiem. Wynikiem końcowym jest reakcja loszki na nasz gif.

Pewnego razu poznałem loszkę, na której rozpocząłem mój mini eksperyment. Dziewczyna 17 lvl, takie solidne 7/10, mieszkająca z 20 kilometrów ode mnie. Aspirowała do bycia prokuratorem. Dużo pisaliśmy, była mną mega zajarana. Gdy zaprosiłem ją do kina w moim mieście, od razu zaakceptowała zaproszenie.
Uznałem, że nie zachowuję się jak ja - byłem taki ułożony, normalny, pozbawiony osobowości.

Zanim się zobaczyliśmy, podczas rozmowy wysłałem jej gifa z papieżem, dosyć lekki na początek. Dostałem od niej taką zjebę, że w życiu od loszki nie dostałem. Następnie przez 3 godziny dyskutowaliśmy o tym, ona się zapętliła w swoich tłumaczeniach, a ja krok po kroczku niszczyłem jej idealny świat pelen jednorożców i waty cukrowej. I tak chciała się spotkać, ale powiedziała, że "muszę się zmienić". Zdziwiłem się, bo nie jestem Chadem.

Za propozycję podziękowałem. Pamiętajcie mirki, jeżeli kobieta nie zaakceptuje Waszego wewnętrznego piwniczaka, to w końcu zaczniecie się dusić.

#tinder #klaudiusz #piwnica #hotornot
  • 8