Wpis z mikrobloga

Mam pytanie. Spotykam się od kilku miesięcy z nowym chłopakiem i do któregoś momentu były to raczej kolezeńskie spotkania. Potem jednak zaczęło się bardziej robić randkowo i było całkiem fajnie, on zabiegał o mnie a ja o Niego.

Ale zastanawiam się nad jedną rzeczą, zdarzają się takie momenty że nie widujemy się po 2 tygodnie i więcej, bo on ma dużo rzeczy na głowie I o ile wcześniej to były koleżeńskie spotkania to nie robiło mi to żadnej różnicy, tak teraz jest mi smutno :/ ostatni raz się widzieliśmy przed świętami i ja dawałam mu wtedy prezent na Święta. Ostatnio się rzadko odzywa i to ja inicjuje kontakt i raczej ja proponuje spotkania. Mieliśmy się zobaczyć przed Sylwestrem, ale wypadło mu coś ważnego. Dziś z nim rozmawiałam i widział się z kumplem, a jutro spędza czas w domu :( powtarza mi ze teraz na dużo na głowie i jak znajdzie wolny czas to się odezwie, żeby się spotkać.

I najgorsze, że widzę różnicę jak bylo wcześniej a jak jest teraz. I mam wrażenie, że kiedy miałam tak zwane wywalone to wtedy się starał, a kiedy widzi, że mi zależy na Nim coraz bardziej to mnie olewa

A ja sie w tym wszystkim czuje na maksa źle i mam wrażenie, że to tak zwane zlewka. Proszę szczerze żeby ktoś się wypowiedział czy to normalne i to tylko moja #logikarozowychpaskow czy może to ja mam rację i za bardzo mu weszła #logikaniebieskichpaskow no i taguje jeszcze #zwiazki i #rozowepaski oraz #niebieskiepaski
  • 21
Idk, ja byłem w podobnej sytuacji, tylko u mnie różowa już przestała się odzywać po jednym dniu. Tak jej zależało.

Ogólnie odpłata za to, że zlewałaś go wcześniej (dobrze ci tak) albo faktycznie jest zajęty. "Ja sie czuje na maksa źle" - on też czuł się źle kiedy miałaś "tak zwane wywalone". Trochę powagi.

Zamiast grać w jakieś gierki typu O O JA DZIŚ NIE NAPISZĘ ALBO BĘDĘ ZAJĘTY/A to i tak
@czerwonajaskolka Nie ma znaczenia czy kontakt 50/50 tylko jaki kontakt. Jak wasza rozmowa to pierdu pierdu w stylu jak leci i ale dzisiaj pogoda to nie dość, że jest nuda to typek czuje się jak worek emocjonalny czy inny rodzaj "tylko kumpla do pogadania" - piszesz

Jesteśmy prawie jak para

Z tym, że prawie robi ogromną różnicę. Nie jesteście parą. Dajesz mu nadzieje ale nie robicie z tym nic więcej.

Z drugiej
@XkemotX: no problem jest taki że mu powiedziałam, ale on mówi że on teraz ma dużo rzeczy.. No i ciagle mówi że się odzywa i takie tam. Po prostu czuję się że jestem na samym końcu jego listy :/ problem jest też że on nigdy nie był w związku a ma już trochę lat...
@czerwonajaskolka: overthinking psuje atmosferę. Sam z tym mam problem. Ważne, żeby nie brać tego, co czujesz za pewnik w kontaktach z drugą osobą (bo zawsze możemy nie znać prawdziwego kontekstu) i żeby nie robić inb o to, że coś się czuje.
Znaczy się nie ma nic złego w czuciu jakichkolwiek emocji, bo coś nam one odpowiadają. Ale najpierw trzeba się upewnić, że te emocje były słuszne i rozegrać wszystko tak, żeby
@brasselOverload: tak, tak teraz będę czekać. Wiem że praca i rodzina są ważne jak i własny czas, ale jak usłyszałam o tym kumplu i meczu, to zrobiło mi się mega przykro, szczególnie że dwa ostatnie spotkania odwołał. I nie wiem jak poruszyć temat częstoczliwości spotkań bez wyrzutów.
Będę musiała to jakoś ładnie ująć w słowa.

Nie mniej bardzo dziękuję za pomoc :) i tak jak piszesz nie ma co za dużo