Wpis z mikrobloga

Dobijają mnie warunki pracy w Polsce... Ile trzeba z siebie wypruć, aby "godnie" żyć oraz jakim kosztem.

Jak wygląda sytuacja za granicą?

Może któremuś z szanownych inżynierów na emigracja przydałby się do pomocy drugi inżynier lub posiada znajomości gdzie takich osób poszukują? (pytam wstępnie bo wiadomo, że będzie łatwiej jak się kogoś wprowadzi na "cudze podwórko")

#emigracja #budownictwo #inzynieria
  • 18
@genz: to zalezy. Np. w takim Londynie, to cena wynajmu jest tak duza, ze zeby godnie zyc, to musisz nie tylko zyly wypruc, ale i serce, ale sa miejsca gdzie stosunek zycia do zarobkow jest super. W Polsce tez fajniej sie zyje za powiedzmy 4-5k w miejscowosci powiatowej, ale w duzym miescie to juz to zycie nabiera innego znaczenia.
@powaznyczlowiek: @milvanb: Ogólnie można uznać, że w Polsce nie jest źle. Zarobki to raczej nie problem bo ze swojej strony nie mam co narzekać, ale dobija mnie fakt spędzania po 10-12h na budowie, użerania się z polską biurokracją, nieogarniętymi pracownikami, napiętymi grafikami i wypruwaniem sobie żył tylko po to aby jakoś to wszystko funkcjonowało. Najgorsze w tym wszystkim jest poczucie beznadziejności i bezsilności. Po powrocie do domu, który powinien być
@genz: Budowa wszędzie taka sama, chociaż wszystko jakby łatwiejsze. Poszukaj tematów na forach studentbuduje.pl i konstruktorbudowlany - siedzi tam trochę ludzi po emigracji budowlanej.
Ale co by nie było - jak masz siły i możliwości, to lepiej zmienić branżę :)
@pumpkinguy: @genz: jesli sie zastanawiasz nad swoim poziomem i myslisz, ze masz B2 to musze Cie zmartwic - nie masz poziomu B2. B2 to calkiem bardzo dobra znajomosc jezyka na poziomie rozumienia i rozmowy. To, ze np. zdales rozszerzona mature z angielskiego na poziomie 70-80% np. nie czyni z Ciebie czlowieka ze znajomoscia jezyka obcego na tym poziomie. Masz wszelkie predyspozycje, zeby na tym poziomie byc, ale jesli sie wahasz,
@Passer93: Żeby nie było więcej nieścisłości, pisząc o "branży budowlanej" mam na myśli perspektywę pracownika-specjalisty (raczej etatowego niż B2B, bo to ogromna pułapka w tym zawodzie), inżyniera/kierownika budowy lub projektanta specjalności konstrukcyjnej/architektonicznej.

Śmiem wróżyć, że Twoi znajomi są dość młodzi, około 30stki i nie przeszkadzają im jeszcze wady opisane przez OPa - ale to wszystko do czasu ( ͡° ͜ʖ ͡°)

@milvanb: W dużym skrócie,
@pumpkinguy: otoz to - branza jak kazda inna w zasadzie i poki jest wielki boom na kazdej masci specjaliste, to tak to bedzie wygladalo. Ludzie lubia za cyferkami podazac, a nie za szacunkiem do samego siebie. :) zycze powodzenia, bo z takim nastawieniem ogarniesz sobie lepsze zycie gdziekolwiek. :)
@milvanb: dlatego zależy mi na opinii osób, które wybrały życie na emigracji - jak wyglądała ich znajomość języka, jakie mieli oczekiwania oraz co z tego wszystkiego wyszło, gdzie są obecnie na ścieżce swojej kariery?

@pumpkinguy: Niestety jak to jest w kapitalizmie... najwięcej zarabia tylko niewielki procent. Fachowcy w Polsce zaczynają się cenić to fakt, ale rynek szybko się nie zmieni z powodu napływu taniej siły roboczej z państw bloku wschodniego
@genz: Ale praca w budownictwie nie ma za wiele wspólnego z wolnym kapitalizmem - od strony specjalistów jest to zawód silnie regulowany (izby zawodowe, nota bene instytucja archaiczna, z dupy i do likwidacji), gdzie nawet po 5 latach studiów, +- 3 praktyki zawodowej nie zarabia się kokosów. Dodatkowo usługi budowlane charakteryzują się naprawdę niską marżą i długim okresem zamrożenia środków przeznaczonych na inwestycję. To, że cena za m2 nowego bloku blisko
Niestety jak to jest w kapitalizmie... najwięcej zarabia tylko niewielki procent.


@genz: Niestety to polska gospadarka nalezy do ciagle rozwijajacych sie i warunki pracy i zarobkow sa dalekie od idealow. W krajach rozwinietych wszyscy zarabiaja dobrze albo bardzo dobrze a szczegolnie specjalisci jak op jednoczesnie majac dobre warunki pracy (ilosc godzin).