Wpis z mikrobloga

Civic to stan umysłu...

- Początek 2016: Sąsiad kupuje gen5. Noo, wiecie- jajko. Tzn stary mu kupuje w prezencie za zdanie matury. Silnik- klasyka: falujące obroty na zimnym, siwy dym, 1.5-mały-ale-wariat.
- Lato 2016: Silnik dalej świruje, ale w jajku nowy woofer. Młody jeździ jak #!$%@?. Kamienie z drogi do jego posesji wylatują spod kół i przelatują przez płot na działkę moją i drugiego sąsiada. Rykoszetują spod kosiarki tak, że czuję się jak w Iraku. Wiecie, że zrobienie łuuuutututututututu na zimnym silniku ma 50% szansę usunięcia falujących obrotów? Tzn usuwa, albo nie. #!$%@? remus.
- 2017: Pojawia się jajko-dawca. Na lawecie wjeżdża, na lawecie wyjeżdża. Myślę- "Zrobi silnik!". O, takiego! Wymienił poobcierane zderzaki na mniej poobcierane, klapę bagażnika na mniej zardzewiałą i coś tam jeszcze. Silnik dalej siwy dym i falujące obroty. Za to ranty na nowych-starych felgach z dawcy błyszczą się jak psu jajca. Ale tylko na dwóch, bo dawca był rozbity i nie było kompletu.
- Końcówka 2017: Jajko znika. Pojawia się gen6. Obroty nie falują, auto wygląda na całkiem zdrowe.
- Marzec 2018: Kruwa jego mać! Nowy woofer, a raczej dwa, albo trzy. I przewiercił wydech. Ale i tak jest cichy w porównaniu z tym z jajka. A w porównaniu z wooferem jest wręcz miły dla ucha.
- Lato 2018: Początek wakacji. #!$%@? w garażu młotem i kątówką do 3 nad ranem, a od rana do wieczora wooferem. Jestem oazą spokoju. #!$%@?, zajebiście wyluzowanym kwiatem lotosu na tafli #!$%@? jeziora. Jestem #!$%@? wagonem pełynym #!$%@?, medytujących, tybetańskich mnichów.
- Późne lato 2018: Cisza. Mam jednego wroga więcej. Sąsiedzi w promieniu 300 metrów kłaniają mi się w pas. Już wiem, dlaczego #!$%@?ł kątówką w garażu- gleba i negatyw same się nie zrobią. Teraz civic robi za pług do zgarniania kamieni ze środka drogi w koleiny, które pieczołowicie kopał do tej pory jeżdżąc jak #!$%@?. Sam zepsuł drogę, sam naprawił... Szacunek!
- Zima 2018: Wiecie, że civic może robić za maszynę do malowania linii na jezdni? Warunek jest jeden- linie muszą być ciągłe, czarne i śliskie. Okazuje się też, że może jeździć kilka dni bez oleju.

Ciekawe, co przyniesie 2019... Młody jeszcze się nie owinął na żadnym drzewie, ale jego rodzina ma już solidną historię z płotami: Są trzy przy drodze prowadzącej do jego domu. Jeden uszkodził jego dziadek, drugi jego ojciec, trzeci matka. Został czwarty ( )

#honda #truestory #bekazpodludzi #heheszki
  • 5
@teh_m: standard. Najgorzej jak jesteś normalnym człowiekiem ze zrobiona honda i pojedziesz na zlot a tam sami tacy debile. I jeszcze cie zagaduja tekstami typu 'jakbym taka miał to bym ponizej 5k rpm nie schodził'. #!$%@?. To mnie krew zalewala nawet jak sprzedawalem i dziewczyna(!) co kupowala krecila silnik do 4k. A potem sie dziwic, ze dojechala do domu i sms kiedy olej dolewalem bo sucho, a bylo max nim przyjechala
Pobierz P.....m - @teh_m: standard. Najgorzej jak jesteś normalnym człowiekiem ze zrobiona ho...
źródło: comment_07grmqJ2lLJ9rdr1GgYQpBXjRlU24cfz.jpg