Wpis z mikrobloga

Parę godzin temu dodałem na Mirko znalezisko w którym opisałem proces tworzenia gry przez niezależnego twórcy na podstawie moich 1,5 rocznych doświadczeń i wydanej w październiku na Steamie gry Mysterious Realms RPG.
Możecie je znaleźć TUTAJ

Link ten też umieściłem we wpisie na Mikroblogu w którym opowiedziałem też o procesie pracy nad sobą. Niestety wiele osób widząc o czym jest tekst zignorowało tytuł nie zwracając uwagi, że już w drugim akapicie podałem linka do znaleziska w którym opisałem jak taką grę można stworzyć. Tak więc już w tamtym poście i był link do znaleziska i nie wołałem Was bez celowo. Jednakże niepotrzebnie też zawołałem dwa razy. Za to przepraszam.

Pierwotnie miałem wołać tylko plusujących konkretny komentarz w którym miałem wołać plusujących i opisać proces tworzenia gry. Okazało się jednak, że nie można wołać plusujących komentarz pod znaleziskiem i stąd to zamieszanie.
Mój błąd i nauczka na przyszłość.

Jest też prawdą, że w moim wpisie o rozwoju było dużo ogólników, dlatego tutaj podrzucam garść konkretów co robiłem ze sobą przez te 1,5 roku. Dodałem je też potem w komentarzach do pierwszego wpisu, ale wiadomo, że już mało kto na nie trafi.

- pracuję pojedynczo nad swoimi nawykami, złe nawyki są często powiązane z danym miejscem okolicznością. Nawet zwykłe przemeblowanie, schowanie cukierków do szafki może nam bardzo pomóc. Osoby, które mają "silną wolę" tak na prawdę dostosowują otoczenie tak, aby im sprzyjało
- "oszczędzam" siłę woli wykonując na początku najcięższe zadania dnia.
- medytuję 15 min dziennie (poprawia pamięć i koncentrację, rozbudza kreatywność, zmniejsza niepokój) LISTA BADAŃ OD PEWNEGO MIRKA
- nie piję napojów gazowanych, tylko wodę, jem dużo orzechów
- regularnie ćwiczę (rolki, basen i tenis w zależności od pory roku)
- nie wchodzę na serwis informacyjne, główną na wykopie, nie oglądam TV (dzięki temu mamy mniej zaśmiecony umysł i potrafimy się lepiej skupić)
- ograniczam social media
- czytam regularnie książki (również te fabularne)
- dzień wcześniej robię sobie plan dnia kolejnego dzięki czemu rano łatwiej jest mi podejmować decyzje i przez noc tworzy mi się "szkic działania"
- mam poranny rytuał, gdzie robię kilka rzeczy po kolei (wypisanie za co jestem wdzięczny + ćwiczenia + medytacja) Dzięki temu, że stało się to moim nawykiem nie czuję się tym w żaden sposób zmęczony
- dzielę zadania na bardzo małe kawałeczki. Jeśli mam problem z rozpoczęciem, to próbuję pracować co najmniej 5 min
- stosuję zasadę 2 minut, czyli jeśli coś zajmie mi 2 lub mniej minut, to robię to natychmiast, nie odkładając na później
- nie obwiniam się za niepowodzenia, jestem dla siebie wyrozumiały
- regularnie wypisuję co udało mi się dobrze zrobić, z czego jestem zadowolony. Dzięki temu mogę na to spojrzeć, kiedy mam gorszy dzień
- mam tablicę na której wypisuję cykliczne zadania robione w tygodniu i różne ciekawe myśli z książek. Dzięki temu nie zapominam o nich po kilku dniach
- robię podsumowania z czytanych książek, regularnie do nich powracam, starając się na głos wytłumaczyć je sobie własnymi słowami. Tłumacząc coś, nawet sobie, musimy sami wcześniej pojąć dany materiał
- staram się brać na siebie odpowiedzialność za to, co przydarza mi się w życiu. Czuję wtedy, że mam nad życiem kontrole. Nie obwiniam innych, bo nie prowadzi to do niczego dobrego.

To wszystko oczywiście nie na raz. Część jest nawykami, część praktykuję od czasu do czasu. Wciąż mam też gorsze dni, słabszy nastrój, nie chce mi się, rozpraszam się, ale działam pomimo tego.

Wiem, że nawet takimi konkretami nie przekonam przeciwników rozwoju i nie mam zamiaru tego zmieniać. Chciałem tylko naprostować to zamieszanie, które wywołałem.

#steam #mrealms #gamedev #rozwojosobisty
  • 7
  • Odpowiedz
@itharius: > Niektórzy uwielbiają dawać komentarze w stylu "możesz wszystko tylko o tym myśl, bądź zwycięscą hehe!" Zdaje się, że dla nich nie ma czegoś pomiędzy, że nie ma rozważnej pracy nad konkretnymi aspektami swojego życia. Bo jeśli mieliby przyznać, że można faktycznie nad sobą popracować, to wtedy czuli by się bardzo niekomfortowo wiedząc, że jednak mogą coś ze sobą zrobić, a tego nie robią.
Po raz kolejny zwracam uwagę, że nie mówię tutaj o osobach, którzy są po prostu szczęśliwi swoim życiem i nie czują potrzeby rozwoju osobistego. Bardziej mam na myśli osoby, które faktycznie mają problemy z emocjami, nawykami, nastawieniem, ale nic z tym nie robią, bo przecież rozwój nie działa.

To jest tak bardzi zgodne z prawdą ()

Spodziewam się, że może 1% czytających faktycznie skorzysta na tym wpisie. Część osób go zignoruje, część wyśmieje, część stwierdzi, że to prawda, ale za kilka godzin zapomni. Będzie też grupka osób (często już siedzących w rozwoju), która poczuje się zainspirowana i faktycznie postara się poprawić swoje życie. Niestety większość z tych osób zrezygnuje po kilku dniach, zapominając o swoich postanowieniach, albo zostaną teoretykami znającymi masę teorii, ale nie wykorzystującymi żadnej z nich. Niestety jeśli chcemy coś u siebie poprawić, to musimy w to włożyć dużo pracy i wysiłku
  • Odpowiedz
@fajny_kapelusz: to są chyba najmądrzejsze słowa jakie usłyszałem w tym roku. Dzięki za dobre słowa. Zawsze fajnie usłyszeć coś miłego, żeby utwierdzić się w tym, że podąża się w dobrym kierunku :)
Również życzę wszystkiego dobrego w nowym roku
  • Odpowiedz