Wpis z mikrobloga

Boże, wypuściłem takiego bączura, że aż samemu mi się słabo zrobiło. Był dość głośny, ale przynajmniej nieśmierdzący. Widziałem fale dźwiękowe, które odbijały się od ścian i wracały potęgując jeszcze ten dźwięk. Myślałem, że mama śpi i nic nie słyszała. Niestety... Przybiegła nawet siostra z pokoju obok z krzykiem, że tornado, że trzeba uciekać, bo chata z bambusa nam się zawali. Mama udała przed moją siostrą, że to jakiś helikopter leciał. Uwierzyła i poszła spać dalej. Wydaje mi się, że mama wiedziała, o co chodzi, ale nie przeszkodziło jej to ujeżdżać mnie przez cały poranek.
#niewiemjaktootagowac #gownowpis
  • 1