Wpis z mikrobloga

Rok temu zakończyłem znajomość z dziewczyną, która dosłownie zniszczyła pewien okres mojego życia.

Zaczeło się niewinnie doszła do mnie do klasy taka 8/10 nie zwaracałem na nią uwagi głównię za sprawą seriali, jednak pewnej zimowej nocy w ferie napisała do mnie: "Hej" no i nie spodziewałem się, że to będzie przyczyna moich kłopotów.

Pisaliśmy oj sporo, w między czasie zniszczyła moją przyjaźń z w tamtych czasach najlepszym przyjacielem i odeszła na krótki okres ale to mniejsza przejdę dalej

Ja nie myślałem jakoś tak trzeźwie no i to była taka moja pierwsza poważna miłości miałem coś w rodzaju sydromu Sztokholmskiego

Kontakt od pewnego czasu polepszył się zaczełem znią chodzić na różne wypady odprowadzać ją po czym rzuciłem propozycją randki - do kina ona się zgodziła. Było fajnie zbiliżliśmy się do siebie i postanowiłem to ponowić (Mówiła, że jestem fajny podobam jej sie zajebiście się ze mną gada).

No i napisałem drugi raz z propozycją pownego kina... Ona odpisała: Nie, bo żaden inny ją tak jak ja (oprócz kina to były prezenty etc. 500 zł poszło)
Zdziwiłem się trochę pomęczyłem i okazało się, że jej chłopakowi się nie podoba takie spotkania
"Wait jakiego chłopaka jak ma na imię" nie chciała mi powiedzieć, ale znowu pomęczyłem podała ja napisałem do niego od odpisał "Nie no co ty stary" wysłałem jej ss z tego.

Zablokowała mnie zaczeła mnie nazywać dupkiem idiotą śmieciem na tle klasy z racji jej uwodzenia innych zaczeli się ze mnie nabijać
(Gdy to ja kiedy nazywali ją szmatą to ją broniłem.
Zabrała mi wiele między innymi pewność siebie czy poczucie własnej wartości

Teraz ma już innego kolejnego naiwniaka, który wydają na nią krocie.

Taka rada słuchajcie się innych w niektórych kwestiach i nie dajcie się omamić.

#logikarozowychpaskow ##!$%@? #przegryw
  • 11