Wpis z mikrobloga

@Daleki_Jones: Nie no wiadomo że przecież jak normalnie kontynuowałeś naukę, a na studiach w międzyczasie pracowałeś zgodnie z kierunkiem, to już jesteś najmądrzejszy, bo ktoś sobie szalał z dupą robiąc na kasie/zmywaku/budowie (jako podajcegłowy bo ogarnięty majster też dobrze zarobi), więc jemu jest ciężko bo się tego nie spodziewał xD
  • Odpowiedz
@tellet: jak mam pracować studiując dziennie prawo, gdzie nie mam i tak już czasu na wiele rzeczy? życie to nie je bajka i naprawdę na dziennych studiach pracowanie to nie takie hop siup jesli się chce zdawać wszystko za pierwszym razem a nie w nieskończoność
  • Odpowiedz
@pierdzioch1231:

studiując dziennie prawo

( ͡° ͜ʖ ͡°)
No zgodnie z kierunkiem to bez aplikacji będziesz max. asystentem od papierów, ale jak ogarniesz aplikację to żyjesz ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Shanny: Od siebie tylko powiem, że księgowy w korpo, jeżeli to nie jest księgowy "przepisz do excela" zarabia kilka razy więcej, niż wspominałaś.
Ludzie znający się na administracji, również mogą zarobić znacznie więcej. Aktualnie w Polsce bardzo rozwija się ta gałąź i takie osoby mogą również zarobić wielokrotność tego co wspomniałaś.
Oba przykłady na podstawie ludzi z mojej firmy/znajomych. Jedna firma to polska firma zatrudniająca 30 osób, druga firma to
  • Odpowiedz
@tellet: nie zamierzam robić aplikacji, ale po tej wypowiedzi właśnie widać jak bardzo nie masz o tym pojęcia. często jest odwrotnie jak mówisz. ale chyba dyskusja w tym przypadku nie ma sensu - tak jak ktoś napisał wyżej, kolejny 20-latek który o życiu wie wszystko
  • Odpowiedz
@pierdzioch1231: Czyli będziesz magistrem prawa bez aplikacji- ta sama sytuacja co lekarz bez specjalizacji albo "informatyk, czyli ten konserwator co umie klikać na komputerze". Taki to właśnie magister prawa przewala u nas w firmie papiery jako asystent od kawy. Lekarz bez specjalizacji to praktycznie znachor, a "informatykiem" może zostać pierwszy lepszy dzieciak co umie wpisać kod błędu w internet i kiedyś zainstalował mamie windowsa.
No ale siedź tam sobie
  • Odpowiedz
gdzie ty mieszkasz, na granicy z białorusią?


@galagaguy: 2600 zł brutto czyli ~1900 zł netto to normalna pensja w takich sklepach, serio wierzysz, że kasjerki tam 4 koła zarabiają? Nie mówię o Warszawie, tylko o mieście 20 tys. mieszkańców, województwo Kujawsko-Pomorskie. Oczywiście między Biedronką, Lidlem, Netto itp ta pensja może się różnić, ale na pewno widełki to 2600-2800 pln brutto, na tyle się orientuje, żebym wiedział, że nie płacą tam
  • Odpowiedz
@Shanny: Nie od dzisiaj wiadomo, że tutaj ludzie mają totalnie zakrzywiony światopogląd. Jak czytam tutaj niektóre posty, to mam wrażenie że ci ludzie chyba nigdy w Polsce nie żyli. Wielu wykopków wyśmiewa tych co zarabiają 3k i twierdzą, że byle gdzie po studiach masz 5 bez doświadczenia XD
  • Odpowiedz