Wpis z mikrobloga

Hej,
zbliżają się święta. Czas radości, ble, ble, ble. Ogólnie czas bardzo rozdmuchiwany przez środowiska katolickie. W sumie sam w tej wierze się wychowałem, ale z biegiem czasu mój pogląd na wiarę bardzo się zmienił, także sam jako tako świąt nie obchodzę. Z drugiej strony... Czy to coś złego, że chociaż w tych dwóch,trzech, pięciu dniach zapominamy o wszystkim złym, co nas otacza? Wydaje mi się, że nie.
Ubierałem dzisiaj choinkę. Moi rodzice są wierzący, także postanowili wydać te kilka stówek na choinkę. Ich pieniądze, ich sprawa - nie wnikam. Puściłem jakieś fajne, świąteczne piosenki. I powiem Wam szczerze, mimo że traktuję siebie jako agnostyka, ubieranie choinki... było czymś ekstra. Spędziłem czas razem z rodzicami w naprawdę fajnej atmosferze. Dużo żarcików, wspominek, uśmiechów na twarzy i jakichś tam przytulasków. Niby nic, ale jednak... Czułem się wtedy naprawdę dobrze. Czułem, że w końcu spędzamy czas razem. Ja, mama, tata. I nikt inny się nie liczył. Nikt nam nie przeszkadzał. Kurczę, to było coś naprawdę niesamowitego. I chciałbym teraz powiedzieć coś ode mnie do Was (wiem, wstęp w #!$%@? długi, przepraszam).
Mirki, Mirabelki, Administracjo.
Chciałbym Wam wszystkim, a zarazem każdemu z osobna, życzyć jak najwięcej zdrowia - gdyż bez niego nie jesteśmy w stanie niczego osiągnąć. Tym, którzy cierpią na różne, nieuleczalne lub uleczalne choroby - abyście w końcu znaleźli światełko w tunelu; żeby Wasza silna wola, chęć walki, chęć życia, prowadziła w stronę normalnego funkcjonowania. Chciałbym każdemu z Was życzyć szczęścia. Zebyście każdego dnia budzili się z chęcią do walki z przeciwnościami losu, z nieprzyjemnościami, które zastawiło na Was życie. Żebyście czuli, że nawet w tych najgorszych chwilach jest ktoś, kto zawsze Was wspiera i wierzy, że jesteście w stanie wytrzymać nawet najgorszy ból. Życzę Wam tego, abyście w każdych chwilach smutku potrafili dostrzec te drobinki radości, które spowodują uśmiech na Waszej twarzy. Pamiętajcie, nawet to drgnięcie warg do góry jest czymś bardzo ważnym! Chciałbym Wam życzyć spełnienia Waszych najskrytszych marzeń. Oczywiście nie znam żadnych. Ale chciałbym, aby każde jedno, o które prosicie Jahwe, Allaha, siebie, żonę czy kogokolwiek innego się spełniło. Wszystko jesteśmy w stanie zrobić, wystarczy chcieć i dążyć do celu. Mimo, że ktoś pluje nam w twarz, nie możemy sobie powiedzieć, że to deszcz. Musimy zawsze iść do przodu, ale też potrafić zrobić krok wstecz.
Czego jeszcze chciałbym Wam życzyć? Wydaje mi się, że to, co najważniejsze Wam powiedziałem. Niech każdemu z Was każdy kolejny dzień przynosi same pozytywne chwile. Aby każdy kolejny dzień był dla Was tym niezwykłym. Cieszę się, że z Wami jestem od pół roku. Niby nic, ale dla mnie to dosyć dużo. Cieszę się, że jesteście i moim życzeniem... Nie powiem, bo się nie spełni. Tym wierzącym życzę wesołych świąt. Tym niewierzącym życzę tego samego - wesołych świąt. W końcu każdy z nas zasługuje na coś dobrego. Coś, co spowoduje uśmiech na twarzy.

Możliwe, że to, co napisałem to zwykłe #!$%@?. Ale czułem wewnętrzną potrzebę, żeby to napisać. Czuję się częścią rodziny, a zarazem częścią pewnej społeczności. Cieszę się, że z Wami jestem. I cieszę się, że Was mam. I każdemu z Was życzę jak najlepiej. Od strony prawej, przez centrum, do lewej. Każdej orientacji, każdemu, który jest innego wyznania. Bądźmy wobec siebie ludzcy i nie odrzucajmy się przez odmienność wyznania, zdania, orientacji czy czegokolwiek innego.

Każdy z nas jest człowiekiem. I pozwolę sobie na koniec zacytować Tadeusza Różewicza:

Kochani ludożercy
Nie zjadajmy się Dobrze
bo nie zmartwychwstaniemy
Naprawdę


Jeszcze raz, wszystkiego najlepszego.
Szymek.

#niewiemjaktootagowac #zyczenia #gownowpis w sumie takze...
  • 1